Ogromny problem Alfy Romeo. Valtteri Bottas w trudnym położeniu

Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

Valtteri Bottas w ogóle nie wyjechał na tor podczas drugiego treningu F1 przed GP Emilia Romagna. To następstwo problemów z układem wydechowym w kwalifikacjach. Na tym jednak nie koniec kłopotów Fina.

W piątkowych kwalifikacjach Formuły 1 jedna z czerwonych flag została sprowokowana przez Valtteriego Bottasa, który zatrzymał swój bolid na poboczu podczas Q3 ze względu na awarię układu wydechowego. Mimo to, czas wywalczony przez kierowcę Alfy Romeo dał mu ósme pole startowe do sobotniego sprintu. Jednak na tym koniec dobrych wieści dla 32-latka.

Gdy zespół zaczął przyglądać się bolidowi Bottasa, dostrzegł uszkodzoną wiązkę elektryczną. Nadpalone zostały też inne systemy, co w efekcie uniemożliwiło kierowcy ekipy z Hinwil wyjazd na tor w sobotnim treningu F1.

Alfa Romeo w końcu uznała, że uszkodzeń w bolidzie Bottasa jest tak wiele, że prościej będzie wymienić u niego całe nadwozie. Oznacza to, że Fin przystąpi do sobotniego sprintu z niemal nowym bolidem.

Na szczęście dla Bottasa, wymiana podwozia nie wiąże się z żadnymi karami i cofnięciem na starcie, gdyż jest ono w takiej samej specyfikacji, jak te zastosowane wcześniej. Fin może jedynie żałować, że stracił cały sobotni trening i nie poznał warunków na Imoli. Piątkowe kwalifikacje rozgrywane były w deszczu, podczas gdy prognozy na niedzielę zapowiadają brak opadów i wyższą temperaturę.

- Mieliśmy problem z wydechem. Sprawdziliśmy później wszystkie elementy wokół i spodziewaliśmy się problemu. Jednak bolid jest cały zaplombowany i nie mogliśmy rozpocząć prac w piątek wieczorem ze względu na przepisy. Gdybyśmy zerwali pieczęcie, to za karę startowalibyśmy do wyścigu z alei serwisowej - wyjaśnił motorsport.com Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo.

- Straciliśmy cały drugi trening, co boli. Na pewno lepiej byłoby wyjechać na tor w takich warunkach. Wierzę jednak, że Valtteri szybko dostosuje się do suchego toru, że przyjrzy się danym zebranym przez Zhou. Dlatego się nie martwię - dodał Vasseur.

Sprint kwalifikacyjny do GP Emilia Romagna wystartuje o godz. 16.30. WP SportoweFakty przeprowadzą relację NA ŻYWO z tego wydarzenia, które zadecyduje o kolejności na starcie do niedzielnego wyścigu.

Czytaj także:
Gorąco w Mercedesie. Lewis Hamilton stracił nerwy
Rosjanie skazani na piractwo. Kolejny kontrakt telewizyjny rozwiązany

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

Komentarze (0)