F1: jak będą wyglądać składy w 2017 roku?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Chociaż za nami dopiero połowa sezonu, to kilka ekip potwierdziło już kierowców na nowy sezon. Pozostali zawodnicy są łączeni przez media ze zmianami barw lub wysyłani na sportową emeryturę. Sprawdź, jak obecnie wyglądają składy na rok 2017.

1
/ 11

Nico Rosberg - potwierdzony Lewis Hamilton - potwierdzony

W Mercedes GP nie dojdzie do żadnych zmian w składzie mistrzowskiej stajni. Choć sporo było plotek odnośnie Rosberga, to Niemiec niedawno podpisał nowy kontrakt z ekipą z Brackley. Obaj kierowcy mistrzowskiego zespołu zawzięcie walczą w tegorocznym sezonie, co doprowadziło już do kontaktów na torze, przez co Mercedes stracił sporo punktów w klasyfikacji konstruktorów. Obecnie liderem mistrzostw jest Hamilton.

2
/ 11

Sebastian Vettel - potwierdzony Kimi Raikkonen - potwierdzony

Podobnie jak w roku ubiegłym, bohaterem spekulacji był Raikkonen. Ostatecznie zespół szybko podjął decyzję, że Fin nadal będzie partnerował Vettelowi w kolejnym sezonie. Przyszłe mistrzostwa świata mają być już bardziej udane dla ekipy z Maranello. Otwarcie mówi się o wywalczeniu tytułu, w czym pomocne może być doświadczenie Fina.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": gdzie mieszka dusza miasta igrzysk? (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 11

Daniel Ricciardo - potwierdzony Max Verstappen - potwierdzony

Red Bull Racing jest kolejną stajnią, która nie zmieni składu. Przebojem do Milton Keynes wdarł się młody Verstappen, który zdołał już wygrać wyścig. Sporo zyskał także Australijczyk. Ricciardo jest teraz w stanie wykrzesać więcej z bolidu, gdy naciska go partner z zespołu. Takiej presji nie miał, gdy dla Red Bull jeździł Kwiat.

4
/ 11

Valtteri Bottas - niepotwierdzony Felipe Massa - niepotwierdzony

Ekipa Williams Martini Racing jest obecnie najczęściej cytowana w mediach, jeśli chodzi o skład kierowców na sezon 2017. Bottas od pewnego czasu miał już opuścić stajnię, ale wydaje się, że ekipa z Grove już nie zdoła utrzymać Fina w składzie. 26-latek podobno na stole ma dwie oferty - jedną od Renault, a druga to przedłużenie kontraktu z Williamsem.

Z kolei Massa może udać się na sportową emeryturę. Z pewnością Brazylijczyk nie spełnia oczekiwań stawianych przez zespół w tym sezonie.

Z Williamsem łączonych jest kilku kierowców, m.in. Jenson Button, Felipe Nasr, Pascal Wehrlein czy Daniił Kwiat.

5
/ 11

Nico Hulkenberg - potwierdzony Sergio Perez - niepotwierdzony

Ciekawa sytuacja jest z kolei w Force India F1 Team. Pewny miejsca jest Hulkenberg, a niewiadomą przyszłością jest sytuacja Pereza. Vijay Mallya zapewnia, że Meksykanin będzie ich kierowcą w sezonie 2017. Natomiast sam zainteresowany w ostatnim wywiadzie przyznał, że ma ambicje na zdobycie tytułu i żeby to osiągnąć, musi odejść do lepszego zespołu.

W przypadku odejścia Pereza, do Force India może trafić Wehrlein, dzięki współpracy Mercedesa, który dostarcza jednostki napędowe.

6
/ 11

Fernando Alonso - potwierdzony Jenson Button - niepotwierdzony

Ciekawie jest również w McLaren Honda. W sezonie 2017 walkę o mistrzostwo zapowiedział Alonso, ale nie wiadomo, kto z partnerów mu w tym pomoże. Podobnie jak rok wcześniej, również teraz Button wysyłany jest na sportową emeryturę. 36-latek nie przejmuje się doniesieniami mediów i zamierza w spokoju dokończyć tegoroczne zmagania. Nawet gdyby nie znalazł się w F1 na sezon 2017, to ma inne, ciekawe plany życiowe.

Sensownym następcą Buttona byłby z pewnością Stoffel Vandoorne, który w tym roku zastąpił Alonso i zdobył od razu punkty.

7
/ 11

Carlos Sainz jr. - potwierdzony Daniił Kwiat - niepotwierdzony

W Toro Rosso sytuacja jest bardzo klarowna. Ważny kontrakt ma Sainz jr., a na drugi fotel może wskoczyć kolejny kierowca z programu Red Bull - Pierre Gasly. Jednak aby tak się stało, ekipę musiałby opuścić Kwiat. Rosjanin ma spory problem z utrzymaniem równej i wysokiej formy. Media stawiają raczej na to, że po sezonie 2016 Kwiat zniknie z F1. Jednak Franz Tost w ostatnim wywiadzie przyznał, że nadal chciałby współpracować z 22-latkiem.

8
/ 11

Romain Grosjean - niepotwierdzony Esteban Gutierrez - niepotwierdzony

Francuski kierowca na 99 procent powinien zostać w Haas F1 Team, choć nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony na sezon 2017. Grosjean był bohaterem pierwszych wyścigów, gdy dość nieoczekiwanie punktował w bolidzie, który dopiero debiutował w Formule 1. Francuski kierowca mógł przejść do Ferrari na sezon 2017, ale stajnia z Maranello już potwierdziła swój skład.

Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Gutierreza, który do tej pory nie wywalczył nawet punktu. Meksykanina może odwołać Ferrari, które chciałoby szybko znaleźć miejsce w F1 dla 18-letniego Charlesa Leclerca.

Szef teamu, Gunther Steiner zapewnił, że przynajmniej do zakończenia europejskiej części kalendarza, Haas nie chce myśleć o obsadzie swoich bolidów na rok 2017.

9
/ 11

Kevin Magnussen - niepotwierdzony Jolyon Palmer - niepotwierdzony

Również Renault może mieć całkiem nowy skład. Cyril Abiteboul przyznał ostatnio, że zespół będzie szukał charyzmatycznego kierowcy, który będzie liderem. Nie wykluczył, że mogą nim zostać obecni - Magnussen lub Palmer, ale ekipa rozgląda się także za innymi kierowcami. Zdaniem mediów, do Renault mogą trafić Bottas, Perez lub Esteban Ocon, który coraz częściej pojawia się w piątkowych treningach.

10
/ 11

Marcus Ericsson - niepotwierdzony Felipe Nasr - niepotwierdzony

Przyszłość Sauber F1 Team przez kilka miesięcy była zagrożona. Ostatecznie założyciel i wieloletni szef prywatnego teamu F1, Peter Sauber postanowił sprzedać zespół z bazą w Hinwil, by uratować jego przyszłość w królowej sportów motorowych. Nie wiadomo jak będzie wyglądał skład ekipy na sezon 2017. Niewykluczone, że znajdą się w nim kierowcy, którzy wniosą wkład pieniężny do zespołu.

11
/ 11

Rio Haryanto - niepotwierdzony Pascal Wehrlein - niepotwierdzony

Nie wiadomą jest również skład w Manor Racing. Haryanto według ostatnich doniesień może nie dokończyć sezonu z powodu braku pieniędzy, które rzekomo wystarczyły tylko na pierwszą część sezonu. Z kolei sytuacja Wehrleina jest inna z powodu bardzo dobrej formy w jednym z najsłabszych zespołów. Niemiec z pewnością może otrzymać ofertę od dużo lepszej stajni.

Obecnie spekuluje się, że do Manora może trafić Alexander Rossi. Amerykanin nie chce jednak dołączyć w trakcie sezonu, ponieważ ma ważny kontrakt z IndyCar. Być może Rossi będzie jednym z kierowców, ale dopiero od startu sezonu w 2017.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
ZLOTOUSTY
10.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ale ani slowa do jakiej grupy niepelnosprawnych przypisany jest Kubica