F1: stara gwardia trzyma się mocno. Kimi Raikkonen przykładem dla Roberta Kubicy

Kimi Raikkonen jest w tej chwili najstarszym kierowcą w stawce F1. Robert Kubica znajduje się tuż za nim. Fin może być dla Polaka idealnym przykładem i nadzieją na to, że starty Kubicy potrwają dłużej niż sezon.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Wiele się zmieniło od 2010 roku

Trzech kierowców z obecnej stawki F1 brało udział w wyścigu o Grand Prix Abu Zabi w 2010 roku, który jest ostatnim w karierze Roberta Kubicy. To pokazuje, że w Formule 1 doświadczenie nadal jest w cenie.

Osiem lat w F1 to wieczność. Zwłaszcza w czasach, gdy akademie talentów produkują kolejnych młodych kierowców, którzy pukają do bram królowej motorsportu. Dlatego nie powinno dziwić, że nazwiska na polach startowych mocno różnią się od tych, jakie widzieliśmy w listopadzie 2010 roku, gdy rozgrywano Grand Prix Abu Zabi.

Czytaj także: Williams podsumował kwalifikacje 

Obecnie najstarszym kierowcą w stawce jest Kimi Raikkonen. Fin ma 39 lat, ale akurat na torze Yas Marina przed ponad ośmioma laty go nie oglądaliśmy. Rywalizował wtedy w WRC, po tym jak jego kontrakt z Ferrari został przedwcześnie zerwany i Raikkonen szukał innego zajęcia niż F1.

Czy druga przygoda Roberta Kubicy z Formułą 1 potrwa dłużej niż rok?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Jan Janica Zgłoś komentarz
    To glupota dawac tyle pieniedzy w tak watpliwy interes,ile dzieci mogloby za to uprawiac sport! Z cala sympatia dla Kubicy ,tobjuz nie to!
    • Gizior Zgłoś komentarz
      Potrwa bo Orlen wyłożył siano. A Kurski wziął kredyt na 3 pokolenia żeby to pokazać w TVP Sport