Po tragicznym niedzielnym wypadku Julesa Bianchiego na japońskim torze Suzuka, wrócił temat ewentualnego zamknięcia bolidów. Dzięki temu kierowcy Formuły 1 byliby znacznie lepiej chronieni niż teraz. O takim rozwiązaniu FIA myśli już od kilku lat. Zmian wciąż jednak nie wprowadzono. Według szefów zespołów zakrycie bolidów wygląda bowiem "szokująco obrzydliwie".