"Koszmar powrócił". Gorzkie słowa po porażce z Widzewem Łódź

Facebook / Dominik Solecki / Na zdjęciu: Dominik Solecki
Facebook / Dominik Solecki / Na zdjęciu: Dominik Solecki

Na pewno nie tak początek 2023 roku wyobrażała sobie ekipa GI Malepszy Arth Soft Leszno. Podopieczni Tomasza Trznadla w premierowym meczu drugiej rundy Futsal Ekstraklasy przegrali 2:5 z Widzewem Łódź. Głos po tym spotkaniu zabrał Dominik Solecki.

- Ostatnio cały czas mówimy o skuteczności. Pod koniec roku wyglądało to lepiej, ale teraz koszmar powrócił. W pierwszej połowie mieliśmy dużo sytuacji, jednak albo były strzały niecelne, albo bardzo dobre interwencje bramkarza gości. Skuteczność była na niskim poziomie - zaznaczył zawodnik GI Malepszy Arth Soft Leszno Dominik Solecki w trakcie wywiadu opublikowanego na Futsal Ekstraklasa TV.

Po pierwszej partii leszczynianie przegrywali 0:1. W drugiej części spotkania chcieli odwrócić jego losy, ale rywale umiejętnie kontrowali.

- W drugiej połowie staraliśmy się, ale też było dużo naszych błędów. W nasze poczynania wkradł się chaos. Im bliżej końca, tym bardziej chcieliśmy przyspieszać grę, ale kończyło się tak, że rywale strzelali bramki. Nie wiem, co powiedzieć... - dodał Solecki.

Następnie nawiązywał do hali w Poniecu. Wyraźnie dał do zrozumienia, że nie lubi tam grać.

- Musimy się wziąć, jak pod koniec roku, gdy byliśmy w dołku po trzech porażkach. Ta hala ewidentnie nam nie służy. Czekam na powrót do Leszna. Miło się tu trenuje, jest fajna atmosfera, ale nie zdobywamy tu punktów. Trapez w Lesznie zawsze był naszą silną stroną. Jak nie będziemy zdobywać punktów u siebie, to ciężko będzie o utrzymanie czwartego miejsca - podsumował zawodnik leszczyńskiej drużyny.

Wszystkie mecze Fogo Futsal Ekstraklasy można oglądać na platformie Pilot WP.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

Zobacz także:
Cezary Kuleszo, miej odwagę! Koniec z premiami dla reprezentantów (OPINIA)
Żona Krychowiaka odsłoniła brzuch. Jej metamorfoza jest niesamowita

Komentarze (0)