Maraton futsalu w Wielką Sobotę. Te spotkania warto obejrzeć

Materiały prasowe / Bartosz Barański / German Romero
Materiały prasowe / Bartosz Barański / German Romero

W Wielką Sobotę (8 kwietnia) fani futsalu na nudę niemal na pewno narzekać nie będą. Od 14:00 do około 19:30 na platformie Pilot WP będzie można ciągiem śledzić mecze Fogo Futsal Ekstraklasy. Które zapowiadają się najlepiej?

Sobotnią rywalizację rozpoczniemy w Bielsku-Białej, gdzie lider tabeli podejmie BSF ABJ Bochnia. Bielszczanie są oczywiście wyraźnym faworytem i jeżeli by nie wygrali, to mielibyśmy ogromną niespodziankę.

O 16:00 rozpoczną się dwa mecze. Kolejne starcia czekają ekipy z Chojnic i Katowic, które walczą o utrzymanie. Jeżeli futsaliści Red Devils lub AZS UŚ urwą jakieś punkty, to będziemy mogli mówić o zaskoczeniu. Rywale są bowiem z dość wysokiej półki - do Katowic przyjedzie Piast Gliwice, a do Chojnic - Jagiellonia Białystok.

Legia Warszawa stanie przed szansą na wyraźniejsze odskoczenie od strefy spadkowej. Do stolicy zawita bowiem Clearex Chorzów, który w tym sezonie spisuje się wręcz koszmarnie i raczej nie uniknie degradacji.

Najciekawiej zapowiadają się dwa mecze zaplanowane na 18:00. W jednym z nich szósty w tabeli Dreman Opole Komprachcice podejmie lidera z Lubawy. Tutaj może dziać się naprawdę sporo! Podobnie jak w derbach Wielkopolski w Lesznie. Na razie siedem "oczek" więcej uzbierał GI Malepszy, ale w tym pojedynku to nie będzie mieć żadnego znaczenia.

27. kolejka Fogo Futsal Ekstraklasy - sobotnie mecze:
Rekord Bielsko-Biała - BSF ABJ Bochnia 14:00
Red Devils Chojnice - Jagiellonia Białystok 16:00
AZS UŚ Katowice - Piast Gliwice 16:00
Legia Warszawa - Clearex Chorzów 17:00
Dreman Opole Komprachcice - Constract Lubawa 18:00
GI Malepszy Arth Soft Leszno - Red Dragons Pniewy 18:00

Mecze Fogo Futsal Ekstraklasy można oglądać na platformie Pilot WP.

ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze

Czytaj także:
Trener Ruch Chorzów po remisie: Oczekiwania są być może na wyrost
Mecz z Realem przelał czarę goryczy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty