Stworzył maszynę do wygrywania. Teraz jego misja dobiega końca

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: zespół Rekordu Bielsko-Biała
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: zespół Rekordu Bielsko-Biała

Sześć lat pracy, pięć mistrzostw Polski, dwa Puchary Polski, trzy Superpuchary i jeszcze awans do najlepszej szesnastki klubów w Europie - to wszystko Rekord Bielsko-Biała osiągnął pod wodzą trenera Andrzeja Szłapy. Teraz jego era się kończy.

Śmiało można stwierdzić, że Andrzej Szłapa stworzył potwora. Wykreował prawdziwą maszynę do osiągania sukcesów. Zespół pod jego dowództwem był bardzo wymagającym rywalem dla każdego przeciwnika.

Teraz Szłapa kończy swoją misję w roli trenera Rekordu Bielsko-Biała. Szkoleniowcem przestanie być wraz z ostatnim meczem sezonu 2020/21. Zamknie się dla niego rozdział, który był bardzo owocny.

- Obejmując zespół nawet w najskrytszych snach, marzeniach nie założyłbym, że czeka nas tyle sukcesów. Przy czym uczciwie muszę zaznaczyć, że przejmując prowadzenie zespołu, ten pierwszy z brązowych medali był praktycznie pewien i był zasługą głównie Adama Krygera. Natomiast nigdy w życiu nie przypuszczałem, że doświadczę tylu sukcesów w Rekordzie, w tak krótkim czasie. To cieszy, że wpierw przez trzy lata w roli zawodnika, a potem jako trener tyle fajnych zdarzeń miało miejsce - podsumowuje Szłapa w rozmowie z oficjalną stroną Rekordu.

Oczywiście przyznaje, że chciałby osiągnąć jeszcze więcej.

- Jasne, wiadomo, że człowiek z natury na ogół nie do końca czuje się spełniony. Chciałoby się na stałe uczestniczyć w fazie Elite Round Ligi Mistrzów, czy nawet wystąpić w Final Four, ale mówiąc realistycznie - to piekielnie trudne w aktualnej dobie naszego i europejskiego futsalu. Niemniej uważam, że dużo udało nam się osiągnąć. Mam nadzieję, że wszyscy w klubie i wokół niego są z naszych sukcesów zadowoleni, ja - tak! - podkreśla.

Pod wodzą Andrzeja Szłapy Rekord wywalczył 121 zwycięstw w Statscore Futsal Ekstraklasie. 13-krotnie jego zespół remisował, a 14 razy przegrał.

- Nie ma w lidze zespołu, który w ostatnich latach mógłby się z nami równać. Jeśli ktokolwiek, to może Clearex z dawnych lat... - zauważa.

Czytaj także:
Futsal: poznaliśmy mistrza Polski!
Polski rodzynek w najlepszej lidze świata wierzy, że wkrótce nie będzie sam. Wskazuje dwa nazwiska

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, którymi zachwyca się cały świat. Uderzył idealnie!

Źródło artykułu: