Piłkarze reprezentacji Polski w futsalu od 14 września przebywali na zgrupowaniu w Szamotułach. Selekcjoner kadry - Błażej Korczyński - powołał 18 najlepszych zawodników w naszym kraju, aby przez tydzień popracować w jednym miejscu. Zgrupowanie tym razem nie było związane z żadnym meczem międzypaństwowym.
Wszyscy uczestnicy przeszli badania na obecność koronawirusa jeszcze przed rozpoczęciem obozu. I to dwukrotnie. Wszystkie testy były negatywne. Nie było przeciwskazań, aby zgrupowanie mogło się odbyć.
Już podczas pobytu w Szamotułach jeden z uczestników obozu zachorował. Miał objawy podobne do zakażenia grypą. Test wykazał jednak obecność koronawirusa. Chorego przewieziono do szpitala, a cała reprezentacja została zamknięta w hotelu. Zgrupowanie miało zakończyć się 20 września (niedziela), ale decyzją Zakładu Gospodarki Komunalnej w Szamotułach (właściciel hotelu, w którym przebywają piłkarze) tak się nie stało.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze
Polski Związek Piłki Nożnej potwierdził, że "na chwilę obecną kadra reprezentacji Polski w futsalu przebywa na kwarantannie w hotelu, a dalsze decyzje zostaną podjęte w poniedziałek (21 września - przyp. red.) po konsultacjach z sanepidem".
Razem z piłkarzami na kwarantannę trafili również pracownicy tego hotelu, którzy mieli kontakt z zakażoną osobą.
Przypomnijmy, że epidemia koronawirusa nadal trwa. Od połowy marca w Polsce zachorowało 80 tysięcy osób, a prawie 2300 zmarło. Pandemia storpedowała wiele rozgrywek, turniejów, zawodów sportowych. Obecnie polski sport powoli wraca do normalności.
Czytaj także: Fortuna I liga. Koronawirus znów atakuje Arkę Gdynia. Trzy pozytywne wyniki >>
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)