Silne i słabe strony Red Dragons Pniewy. Liczby mówią same za siebie

Mateusz Domański 24 Grudnia 2021, 12:15

Materiały prasowe / GI Malepszy Leszno/czarny productions / Na zdjęciu: Mateusz Kostecki

• Nie wykorzystali w pełni swojego potencjału. Jest nad czym pracować w przerwie

Na stronie internetowej futsalpniewy.pl zauważono, że najczęściej pniewianie trafiali z kontrataków (17 goli). Po 12 bramek zdobyli ze stałych fragmentów gry i podczas gry z wycofanym bramkarzem, a 10 po atakach pozycyjnych. W sumie wywalczyli 51 trafień. Tyle samo stracili.

"Porównując bramki zdobyte i tracone rzuca się w oczy fakt, że zbyt dużo bramek tracimy w ataku pozycyjnym rywali. Ten element gry pozwolił zdobyć około 35 proc. wszystkich bramek dla rywali" - podkreślają przedstawiciele zespołu z Pniew.

Pozytywem jest natomiast gra z wycofanym bramkarzem. "Bardzo dobrze radzimy sobie w grze z wycofanym bramkarzem - zarówno w ataku jak i obronie. Ten element przyniósł nam aż 12 bramek, podczas gdy rywale zdobyli zaledwie 6 trafień przeciwko naszej dobrej organizacji w obronie" - zaznacza klub Red Dragons.

Po ostatnim meczu ligowym trener pniewian Łukasz Frajtag podkreślał, że ten rok był udany dla jego zespołu. - Myślę, że Puchar Polski i Superpuchar w jednym roku to naprawdę dużo dla naszego klubu, przy naszych zasobach i możliwościach finansowo-organizacyjnych - zaznaczał w rozmowie dla Futsal Ekstraklasa TV.

Wykup dostęp i oglądaj mecze na WP Pilot >>>

Czytaj także:
> W Polkowicach przestają wierzyć w cud. "Rywale byli o dwie klasy lepsi"
> Bryluje w Statscore Futsal Ekstraklasie. Selekcjoner mocno go zaskoczył