Pod koniec sobotniego spotkania Statscore Futsal Ekstraklasy w Wilanowie ekipa Red Dragons Pniewy zdecydowanie wrzuciła wyższy bieg. Wycofywano bramkarza, co przyniosło efekt w postaci wydarcia remisu. Mimo udanej pogoni, goście nie byli zadowoleni z przebiegu spotkania.
Kup i oglądaj w WP Pilot mecze STATSCORE Futsal Ekstraklasy!
- Wydaje mi się, że to kolejne, już chyba piąte z rzędu, takie bardzo słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Myślę, że trochę uciekła nam radość z gry i to widać na boisku, że bardzo się męczymy - mówił Adrian Skrzypek w rozmowie z Futsal Ekstraklasa TV.
Zawodnik zespołu z Pniew nie ukrywał, że jego drużyna musiała mocno się napocić, by nie wyjechać z Warszawy z pustymi rękoma.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz
- Tak naprawdę wyszarpaliśmy ten remis. Przegrywaliśmy przez większość spotkania. Myślę, że coś u nas w drużynie jest nie tak. Gdzieś musimy szukać jakichś zmian. Przez to, że był on wyszarpany, będziemy się cieszyć z tego remisu. Te dwa gole padły w końcówce. Powalczyliśmy do końca i to chyba jedyny taki pozytyw z tego meczu - dodał.
Właśnie Skrzypek strzelił ostatniego gola. Padł on około 10 sekund przed zakończeniem rywalizacji.
- Nie było to trudne dobić z metra do pustej bramki, ale wiadomo, że tutaj jest kwestia schematów wyćwiczonych na grze z wycofanym bramkarzem. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie, ale wiadomo, że bardziej zadowoleni bylibyśmy wtedy, gdyby ten gol dawał nam zwycięstwo, a nie tylko jeden punkt - mówił po remisie 3:3.
Kup i oglądaj w WP Pilot mecze STATSCORE Futsal Ekstraklasy!
Czytaj także:
> Medaliści już raczej znani. Problemy Piasta Gliwice
> "Nie oszukujmy się". Zajmują w tabeli 10. miejsce, a są "drużyną na medal"
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)
