Od momentu rozpoczęcia przez Władimira Putina wojny w Ukrainie, Rosjanie są objęci wieloma sankcjami - także w sporcie. Odczuli to m.in. piłkarze, którzy nie biorą udziału w dużych imprezach, a mecze towarzyskie rozgrywają tylko ze światowymi "outsiderami".
Pojawiły się jednak pewne wyjątki. Tamtejsi tenisiści rywalizują bowiem pod neutralną flagą. Decyzją Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej (FIG) w podobny sposób mogą działać również gimnastycy i gimnastyczki z kraju agresora.
Przeciwna takiemu rozwiązaniu była Irina Water. - Po co to wszystko? Bez flagi, hymnu, kibiców, strojów, specjalnej muzyki, która zostałaby wybrana do gimnastyki artystycznej - mówiła legendarna trenerka gimnastyki artystycznej i prezes miejscowej federacji, zapowiadając bojkot igrzysk w Paryżu (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Najwidoczniej, Rosjanie zrezygnowali z bojkotu. Wiceprezes Rosyjskiej Federacji Gimnastycznej, Wasilij Titow, oznajmił w wywiadzie dla Match TV, że zawodnicy z jego kraju będą startować pod neutralną flagą.
- Zdecydowaliśmy się podjąć działania. Jest decyzja o przyznaniu statusu (neutralnego - przyp. red), która pojawiła się już w poprzednim roku. Ale nie otrzymaliśmy statusów dla gimnastyków. Niedawno na posiedzeniu prezydium federacji gimnastyki postanowiliśmy wrócić. Otrzymamy neutralny status dla wielu naszych sportowców - powiedział.
Titow zdaje sobie jednak sprawę, że sytuacja jest rozwojowa. - To początek naszej drogi. Nie oznacza to, że wszyscy go otrzymają, to skomplikowana procedura. Natomiast, pozwoli to nam wziąć udział w wielu zawodach cyklu Pucharu Świata i innych startach - podsumował.