Po bandzie - w dwóch wymiarach

Igrzyska Olimpijskie w Nagano odbyły się w 1998 roku - to jedna z ważniejszych chwil dla światowego hokeja. Komitet Organizacyjny Nagano już w 1992 ogłosił żeński hokej za dyscyplinę olimpijską, zatem wspomniane Igrzyska były pierwszymi z aktywnym udziałem płci pięknej.

Niedługa obecność w najważniejszym święcie sportowców nie oznacza jednak, że sama dyscyplina jest młoda. Pierwszy udokumentowany mecz kobiet odbył się w Bari (Ontario), roku pańskiego 1882. Wspominam o historii, bo nie można jej ignorować. Podobnie jak samej dyscypliny, a to już zdarza się nawet dziennikarzom.

Ignorancja dziennikarska bywa szkodliwa, szczególnie dla sportu. Wiadoma rzecz. A o czym tu mówić, gdy za sport, który wydaje się "typowo męski", biorą się kobiety. Jest taki szczególny gatunek dziennikarzy, który "wdzięcznie" zajmuje się tematem wspomnianej dyscypliny - tylko dla mężczyzn. Zadufani ignoranci. Ba, już Giordano Bruno wspominał: Ignorancja i arogancja to dwie nierozłączne siostrzyce. Święte słowa. O co chodzi? A rozsierdził mnie jeden typ ze wspomnianego gatunku. Dziennikarz z Tygodnika Żużlowego. Tak, wiem, "gdzie Rzym, gdzie Krym", "co ma piernik do wiatraka". Otóż we wspomnianym piśmie dotyczącym sportu żużlowego, pojawił się tekst Kobiety samowystarczalne, autorstwa Łukasza Mordarskiego. Swoje negatywne nastawienie do kobiet chcących pobawić się żużlem ilustruje przykładem kobiecej ligi hokeja kobiet. Żużel w hokeju raczej odpuszczę, wspominając tylko, że Polki w czarnym sporcie mają o niebo gorzej, niż hokeistki w Polsce. "Czarne" dziewczyny nie mogą nawet trenować, choć na świecie są i takie, które zwyczajnie rywalizują z mężczyznami. A zatem, co z tym hokejem w żużlu? Ano autora zacytuję: (...)Ależ one się piorą. Łokietki idą w ruch, aż miło. I te kobiety, w kaskach i przydużych strojach, ciężko odróżnić od faceta. Można je poznać tylko po kracie na twarzy, bo hokeiści mniej dbają o uśmiech i - poza bramkarzami - walczą bez kratownicy.. Dziennikarz wyraźnie nie pofatygował się wgłębić w regulaminy, czy chociaż pooglądać rywalizację hokeistów - facetów - w juniorach. Bywa. Czekam na tekst w gazecie traktującej o hokeju, że np. w żużlu chłopaki się ograniczają przez aerobandy. Nieważne w której lidze, nieważne dlaczego. Ot, jako ilustracja jakiegoś ograniczenia, najlepiej absurdalnego. Ignorancja z arogancją, bo przecież kobietę "ciężko odróżnić od faceta". Odnoszę wrażenie, że autor wolałby hokeistki w obcisłych strojach, bez ochraniaczy, najlepiej to i bez kasku - z warkoczem wywijanym wiatrem. Figurówki nie widział?

Wspomniałam pierwsze igrzyska z hokejem kobiet. Rok 1998 był bardzo ważny w hokeju kobiet, ale jest to także czas śmierci Zbigniewa Herberta. Ukochany poeta twierdził: Ignorancja ma skrzydła orła i wzrok sowy. Gdyby można czasem orłowi podciąć skrzydła, albo chociaż sowie ufundować okulary.

Źródło artykułu: