Wielkie strzelanie i szalona radość. Po raz pierwszy wygrali Puchar Stanleya

Getty Images / Jeff Bottari/NHLI  / Na zdjęciu: hokeiści Vegas Golden Knights
Getty Images / Jeff Bottari/NHLI / Na zdjęciu: hokeiści Vegas Golden Knights

W nocy z wtorku na środę czasu polskiego rozstrzygnięta została rywalizacja o Puchar Stanleya. Mistrzami NHL zostali hokeiści Vegas Golden Knights, którzy zwyciężyli Florida Panthers 9:3 i wygrali całą serię 4-1.

To historyczny tytuł. Drużyna Vegas Golden Knights występuje w lidze NHL zaledwie szósty sezon, a już może cieszyć się z wielkiego triumfu. Do fazy play-off awansowała jako najlepsza drużyna z Konferencji Zachodniej i pokonała kolejno Winnipeg Jets 4-1, Edmonton Oilers 4-2 i Dallas Stars 4-2.

W finałowej serii Złoci Rycerze zmierzyli się z Florida Panthers. Drużyna z Konferencji Wschodniej zdołała wygrać tylko jedno spotkanie. W piątym meczu hokeiści Vegas Golden Knights rozgromili Pantery 9:3. Hat-trickiem popisał się Mark Stone.

Po zakończeniu meczu halę T-Mobile Arena ogarnęła wielka radość. Zawodnicy i kibice świętowali historyczny sukces. Potem był czas na pamiątkowe zdjęcia i wznoszenie w górę Pucharu Stanleya. Zwycięstwo zespołu będzie fetowane w całej Nevadzie.

MVP play-off został Jonathan Marchessault, który strzelił 13 bramek i zaliczył 12 asyst. 32-letni napastnik odebrał tym samym Trofeum Conna Smythe'a. Kanadyjczyk jest jednym z sześciu graczy, którzy pozostali w drużynie Vegas Golden Knights po pierwszym sezonie (2017-2018).

Czytaj także:
Na to czekaliśmy. Z samego rana pojawił się najnowszy ranking WTA
Duże zmiany w rankingu ATP po Roland Garros! Co z Hubertem Hurkaczem?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Źródło artykułu: WP SportoweFakty