Samobójstwo słowackiego hokeisty i trenera. Polscy kibice go pamiętają

Środowisko hokejowe na Słowacji okryło się żałobą po śmierci znanego hokeisty HC Koszyce. Marko Mily odebrał sobie życie.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Marko Mily Materiały prasowe / HC Košice / Na zdjęciu: Marko Mily
"Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że w wieku 54 lat odszedł na zawsze ojciec, mąż, nasz trener, wspaniały przyjaciel i wspaniała osoba - Marko Mily. Zapamiętamy go jako wiecznie uśmiechniętego i pracowitego bramkarza oraz trenera, który przekazał bogate doświadczenie drużynie A i młodzieży. Wykonał tutaj niezwykle cenną pracę" - czytamy w oficjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej słowackiego klubu hokeja na lodzie HC Koszyce.

Mily popełnił samobójstwo na torach kolejowych we wsi Haniska (w kraju koszyckim). Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę (28 października).

Były hokeista, mistrz Słowacji w sezonie 1998/99, zginął na miejscu pod kołami pociągu towarowego. - Siedział na szynach. Maszynista trąbił na niego, ale on tylko zatkał sobie uszy - powiedział w rozmowie z "Kosice: Dnes" jeden ze świadków tragedii.

Mily występował też na polskich lodowiskach, w Podhalu Nowy Targ (w latach 1999-2000). Po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem bramkarzy. Zdobył m.in. mistrzostwo i Puchar Polski z Ciarko Sanok.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy (znajdziesz ją TUTAJ).

Zobacz:
Adam Johnson nie żyje. Łyżwa podcięła mu gardło
Dwa strzały w głowę. Ronald Malindi zmarł w szpitalu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×