Ruszyły hokejowe mistrzostwa świata. Wielkie strzelanie w polskiej grupie

PAP/EPA / LUKAS KABON / Na zdjęciu: hokeiści reprezentacji Niemiec
PAP/EPA / LUKAS KABON / Na zdjęciu: hokeiści reprezentacji Niemiec

W piątek rozpoczęły się hokejowe mistrzostwa świata elity. Najwięcej bramek padło w Ostrawie, gdzie dopingowani przez swoich fanów Słowacy przegrali po zaciętym boju z Niemcami 4:6. W Pradze zwycięstwo po rzutach karnych odnieśli Czesi.

Zmagania w grupie B, w której zagra reprezentacja Polski, zainaugurowało spotkanie Słowacja - Niemcy. Na trybunach hali Ostravar Arena przewagę mieli słowaccy kibice, którzy obejrzeli mecz trzymający w napięciu do ostatnich sekund. Oba zespoły interesuje miejsce w ćwierćfinale, dlatego walka na lodzie była niesamowita.

Pierwsza tercja była bezbramkowa. Drugą i trzecią odsłonę Niemcy wygrali po 3:2. Szóste trafienie reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów było strzałem do pustej bramki (6:3). W końcówce rywale jeszcze odpowiedzieli, ale na powrót do gry nie starczyło czasu i Niemcy wygrali ostatecznie 6:4.

W drugim meczu rozegranym w piątek w Ostrawie również były wielkie emocje. Reprezentacja Szwecji pokonała ekipę USA 5:2. Bohaterem Trzech Koron został Joel Eriksson Ek, który zdobył dwie bramki i zaliczył asystę. Amerykanie walczyli do końca. Przy stanie 2:3 zaryzykowali ściągnięcie bramkarza i rywale strzelili gola w osłabieniu, w sytuacji 4 na 6 na lodzie. W ostatnich sekundach hokeiści z USA powtórzyli ten manewr i znów zakończył się on utratą bramki. Tym samym Szwedzi zwyciężyli za trzy punkty i zostali liderami grupy B.

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"

Pierwszy mecz w Pradze, gdzie rywalizują zespoły z grupy A, przyniósł siedem bramek. Szwajcarzy udowodnili swoją wyższość nad Norwegami. Bramki dla zwycięzców zdobyło pięciu różnych zawodników. Skandynawowie odpowiedzieli dwoma trafieniami, ale tego wieczora było to zbyt mało. Szwajcarzy zwyciężyli w pełni zasłużenie 5:2 i zrobili krok w kierunku fazy pucharowej.

W piątkowy wieczór do gry w hali O2 Arena wkroczyli gospodarze. Początkowo Czesi mieli znaczną przewagę na lodzie, jednak nie byli w stanie pokonać bramkarza Finów. W 39. minucie w końcu trafił Ondrej Palat, ale po analizie wideo na prośbę trenera Suomi gol nie został uznany, bo czeski zawodnik znajdował się w polu bramkowym.

Ostatecznie po 60 minutach był rezultat bezbramkowy, co oznaczało podział punktów. Żadna bramka nie padła również w dogrywce. Emocje sięgnęły zenitu w serii rzutów karnych. Swoje "najazdy" wykorzystali Ondrej Kase i Roman Cervenka. Dzięki temu to Czesi zwyciężyli w całym spotkaniu 1:0 i zainkasowali dwa punkty. Finowie musieli się zadowolić jednym "oczkiem".

Następne mecze mistrzostw świata elity zaplanowano na sobotę. W tym dniu do gry wkroczą m.in. kolejne zespoły, w tym reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni zmierzą się o godz. 16:20 w Ostrawie z ekipą Łotwy.

Grupa B:

Słowacja - Niemcy 4:6 (0:0, 2:3, 2:3)
(Hrivik 37', Fehervary 39', Hudacek 55', Sukel 60' - Kahun 30', Muller 33', Kaelble 40', Michaelis 45', Pfoederl 57', Eder 59')

Szwecja - USA 5:2 (1:0, 2:1, 2:1)
(Eriksson 9' i 60', Raymond 24', Johansson 37', Hedman 60' - Werenski 33', Nelson 44')

MDrużynaMZZPD/KPPD/KPBramkiPunkty
1 Szwecja 1 1 0 0 0 5-2 3
2 Niemcy 1 1 0 0 0 6-4 3
3 Słowacja 1 0 0 0 1 4-6 0
4 USA 1 0 0 0 1 2-5 0
5 Łotwa 0 0 0 0 0 0-0 0
6 Francja 0 0 0 0 0 0-0 0
7 Kazachstan 0 0 0 0 0 0-0 0
8 Polska 0 0 0 0 0 0-0 0

Grupa A:

Szwajcaria - Norwegia 5:2 (1:1, 3:0, 1:1)
(Andrighetto 12', Loeffel 25', Senteler 29', Scherwey 34', Niederreiter 52' - Vikingstad 15', Brandsegg-Nygard 59')

Czechy - Finlandia 1:0 po rzutach karnych (0:0, 0:0, 0:0, 0:0, 2:0)
(Kase 65' - zwycięski rzut karny)

MDrużynaMZZPD/KPPD/KPBramkiPunkty
1 Szwajcaria 1 1 0 0 0 5-2 3
2 Czechy 1 0 1 0 0 1-0 2
3 Finlandia 1 0 0 1 0 0-1 1
4 Norwegia 1 0 0 0 1 2-5 0
5 Kanada 0 0 0 0 0 0-0 0
6 Dania 0 0 0 0 0 0-0 0
7 Austria 0 0 0 0 0 0-0 0
8 Wielka Brytania 0 0 0 0 0 0-0 0

Czytaj także:
Co za widok! Jest oficjalny ranking WTA
Roszady w rankingu ATP po turnieju w Madrycie. Sprawdź miejsce Hurkacza

Komentarze (1)
avatar
vigow
11.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrzac na jazde na lyzwach i gre krazkiem czolowych druzyn to strach bedzie patrzec na gre Polakow. Kiedys z Niemcami gralismy jak rowny z rownym, ogrywalismy Wlk.Brytanie...