Gdy w zeszłym roku wyłoniono składy grup mistrzostw świata w Pradze i Ostrawie, Czesi rozpoczęli negocjacje, aby ekipa z Kraju Klonowego Liścia występowała w stolicy. Kanadyjczycy zapowiadali, że będą chcieli przysłać drużynę z wielkimi gwiazdami. Ostatecznie w kadrze znalazło się sporo młodych zawodników. Kibicom rzuciło się od razu w oczy nazwisko Connora Bedarda. To zaledwie 18-letni hokeista, który ma za sobą świetny debiutancki sezon w barwach Chicago Blackhawks w lidze NHL.
W sobotnie popołudnie Bedard był bohaterem drużyny Kanady, która pokonała Wielką Brytanię 4:2. O tym meczu można powiedzieć, że obrońca tytułu wykonał zadanie. Brytyjczycy są oczywiście stawiani w roli najgorszej ekipy w grupie A, ale swoją walecznością potrafią utrudnić życie rywalom. O zwycięstwie Kanadyjczyków przesądziła druga tercja, w której zdobyli oni trzy bramki. Dwa trafienia uzyskał debiutujący na mistrzostwach świata elity Bedard.
- To był dobry pierwszy mecz, ale chcemy się ciągle poprawiać i robić regularne postępy na przestrzeni całego turnieju. Nie możemy się doczekać kolejnych meczów tutaj - powiedział Bedard, cytowany przez CBC. Już w niedzielę o godz. 16:20 na drodze Kanadyjczyków staną Duńczycy, zatem poprzeczka pójdzie w gorę ciut wyżej.
ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"
Duńczycy w pierwszym meczu światowego czempionatu nie dali większych szans Austriakom. Oddali oni dwa razy więcej strzałów (34-17) i pięciokrotnie pokonali bramkarza. Dwa razy trafił Joachim Blichfeld, który w 59. minucie ustalił rezultat meczu na 5:1. Spotkanie pokazało, że Duńczycy będą się liczyć w walce o ćwierćfinał. Natomiast Austriaków znów czeka walka o pozostanie w elicie.
W sobotni wieczór drugi mecz w praskiej O2 Arenie wygrali gospodarze. Tym razem Czesi zwyciężyli Norwegów 6:3, choć po pierwszej i drugiej tercji zanosiło się na spore trudności. Skandynawowie wygrali premierową odsłonę 3:2. W drugiej wyrównał Ondrej Beranek. W trzeciej partii hokeiści naszych południowych sąsiadów atakowali i dzięki trzem trafieniom cieszyli się ze zwycięstwa. Tym samym Czesi zrobili kolejny krok w kierunku fazy pucharowej, a Norwegowie pozostają bez punktu po dwóch meczach.
Grupa A:
Wielka Brytania - Kanada 2:4 (1:1, 0:3, 1:0)
(Kirk 8', O'Connor 49' - Bunting 9', Hagel 26', Bedard 32' i 36')
Austria - Dania 1:5 (1:2, 0:1, 0:2)
(Ganahl 20' - Lauridsen 14', Storm 17', Blichfeld 39' i 59', Scheel 54')
Norwegia - Czechy 3:6 (3:2, 0:1 0:3)
(Solberg 7', Steen 13', Salsten 17' - Cervenka 7' i 18', Beranek 36', Stransky 46', Hajek 57', Palat 60')
M | Drużyna | M | Z | ZPD/K | PPD/K | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Czechy | 2 | 1 | 1 | 0 | 0 | 7-3 | 5 |
2 | Dania | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 5-1 | 3 |
3 | Szwajcaria | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 5-2 | 3 |
4 | Kanada | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 4-2 | 3 |
5 | Finlandia | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 0-1 | 1 |
6 | Wielka Brytania | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 2-4 | 0 |
7 | Austria | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 1-5 | 0 |
8 | Norwegia | 2 | 0 | 0 | 0 | 2 | 5-11 | 0 |
Czytaj także:
Co za widok! Jest oficjalny ranking WTA
Roszady w rankingu ATP po turnieju w Madrycie. Sprawdź miejsce Hurkacza