10:0 na MŚ. Hat-trick 41-letniej legendy!

PAP/EPA / SALVATORE DI NOLFI  / Na zdjęciu: hokeiści reprezentacji Szwajcarii
PAP/EPA / SALVATORE DI NOLFI / Na zdjęciu: hokeiści reprezentacji Szwajcarii

Hokejowa reprezentacja Szwajcarii rozgromiła Węgry 10:0, a jednym z głównych bohaterów był 41-letni Andres Ambuehl. W innym niedzielnym spotkaniu ważne zwycięstwo (5:1) nad Słowacją odniosła Łotwa.

Dla Andresa Ambuehla kończy się powoli zawodowa przygoda z hokejem, ale na światowym czempionacie nie mogło go zabraknąć. 41-latek to prawdziwa legenda reprezentacji Szwajcarii. Wielokrotnie służył swoim rodakom doświadczeniem, a w niedzielny wieczór odpalił w meczu z reprezentacją Węgier.

Ambuehl rozpoczął wielkie strzelanie w spotkaniu z Madziarami. Zdobył najpierw bramkę w 6. minucie, a potem dołożył jeszcze trafienia w 51. i 59. minucie. Tym samym skompletował hat-tricka. Był to jego 146. mecz na mistrzostwach świata elity.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

Szwajcaria, zeszłoroczny wicemistrz świata, rozgromiła Węgry 10:0. Po dwie bramki strzelili Timo Meier i Dominik Egli. Po jednym golu dołożyli Janis Moser, Andrea Glauser i Kevin Fiala. Leonardo Genoni musiał interweniować tylko sześć razy i zachował czyste konto.

Zwycięska Szwajcaria powiększyła swój dorobek punktowy do 16 punktów i aktualnie prowadzi w tabeli grupy B (broniące tytułu Czechy mają jedno spotkanie rozegrane mniej). Przed Helwetami jeszcze tylko mecz z Kazachami, który odbędzie się we wtorek. Natomiast pokonane Węgry mają w dorobku trzy punkty. Przed nimi poniedziałkowe spotkanie z Norwegią, które będzie miało ogromne znacznie w walce o utrzymanie w elicie.

W Sztokholmie odbył się w niedzielny wieczór ważny mecz z udziałem drużyn, których celem była walka o ćwierćfinał. Reprezentacja Łotwy odniosła zdecydowane zwycięstwo nad reprezentacją Słowacji 5:1. Wynik ten oznacza, że nasi południowi sąsiedzi stracili już szansę na grę w fazie pucharowej.

Po pierwszej tercji nic nie zapowiadało tak wysokiej wygranej Łotyszy. Haralds Egle otworzył co prawda wynik już w 3. minucie, ale Sebastian Cederle doprowadził do remisu i po premierowej odsłonie wszystko mogło się wydarzyć. Jednak druga partia padła łupem Łotyszy. Dans Locmelis, Rihards Bukarts i Toms Andersons sprawili, że zrobiło się 4:1. W trzeciej tercji rezultat spotkania ustalił Rodrigo Abols.

Wygrana Łotwy sprawiła, że ma ona w dorobku dziewięć punktów w tabeli grupy A. Tym samym we wtorek powalczy o miejsce w ćwierćfinale światowego czempionatu. Jeśli Łotysze nie przegrają z Austriakami w regulaminowym czasie gry (czyli zdobędą co najmniej punkt), to wystąpią w fazie pucharowej. Z kolei Słowacja ma na koncie siedem punktów i pewne utrzymanie w elicie. We wtorek pożegna się z turniejem meczem z Finlandią, która zagwarantowała już sobie miejsce w ćwierćfinale.

Słowacja - Łotwa 1:5 (1:1, 0:3, 0:1)
(Cederle 10' - Egle 3', Locmelis 22', Bukarts 26', Andersons 35', Abols 57')

Węgry - Szwajcaria 0:10 (0:2, 0:3, 0:5)
(Ambuehl 6', 51' i 59', Meier 8' i 34', Egli 32' i 51', Moser 36', Glauser 55', Fiala 60')

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści