Niedzielny pojedynek zakończył się już w pierwszej tercji, którą gospodarze wygrali 5:0. Pierwsze trafienie zaliczyli już w 4 minucie, Przemysław Leśnicki wykorzystał podanie od Marcina Ćwikły i otworzył wynik spotkania.
Chwilę później na 2:0 podwyższył Martin Vozdecky, który wykorzystał złe ustawienie Adama Kubalskiego. Dwie minuty później ręce w górze ponownie trzyma Vozdecky, tym razem Czech przeprowadził indywidualną akcję, po której oddał strzał tuż nad parkanem interweniującego Kubalskiego.
Trzecią bramkę zdobył Daniel Kachniarz wjeżdżając do bramki Mineralnych. Na kolejną bramkę kibice gospodarzy musieli czekać do piętnastej minuty, wtedy to Martin Vozdecky kapitalnie wypatrzył nadjeżdżającego Tomasa Valecko, który potężnym strzałem nie dał najmniejszych szans na interwencję Kachniarzowi. Formalności w pierwszej tercji dopełnił Viliam Cacho, który wykorzystał podanie od kapitalnie dysponowanego Martina Vozdeckiego.
Drugą tercje od kontynuacji ostrych ataków rozpoczęli gospodarze. Już w 21 minucie Paweł Połącarz nie potrafił umieścić krążka w pustej bramce kryniczan. Chwilę później Karel Horny sprytnym strzałem po lodzie umieścił gumę w bramce Łukasza Jańca, sędzia jednak bramki nie uznał za to wysłał Hornego i Vozdeckiego na dwu minutowy odpoczynek.
W 23 minucie Robert Kostecki wrzucił krążek przed bramkę gości, łopatkę kija dołożył Połącarz a krążek zatrzymał się dopiero pod poprzeczką bramki Kachniarza.
Najbardziej widoczny wśród kryniczan, Karel Horny w 30 minucie znalazł się w sytuacji sam na sam z Jańcem, jednak krążek po jego strzale przeleciał ponad poprzeczką. Minutę później było już 7:0, grający w osłabieniu gospodarze wyszli z kontrą 2:1, Kostecki znalazł na pustym słupku nie pilnowanego Marcina Ćwikłę, któremu pozostało tylko dołożenie patki.
W trzeciej części spotkania, gospodarze zwolnili tempo, czego efektem były cztery bramki dla przyjezdnych. Gospodarze odpowiedzieli trafieniami Kosteckiego oraz Vozdeckiego, dla tego drugiego była to trzecia bramka w tym spotkaniu. Skrzydłowy pierwszego ataku Sanoka, do trzech bramek dołożył również trzy asysty. Drużyna Ciarko KH, traci do drugiego w tabeli Stoczniowca siedem punktów, mają jednak jedno spotkanie zaległe, sprawa awansu do fazy Play-Off jest więc ciągle otwarta. Gdańszczanie już we wtorek stawią się w Sanoku, aby rozegrać przed ostatni bezpośredni pojedynek z hokeistami z Podkarpacia.
Ciarko KH Sanok - KS KTH Krynica 10:4 (5:0, 3:0, 2:4)
1:0- Przemysław Leśnicki (Marcin Ćwikła - Piotr Poziomkowski) 4`
2:0- Martin Vozdecký 8` SH
3:0- Martin Vozdecký (Tomáš Valečko) 10` PP
4:0- Tomáš Valečko (Martin Vozdecký - Viliam Čacho) 16` PP2
5:0- Viliam Čacho (Martin Vozdecký) 19` SH
6:0- Paweł Połącarz (Robert Kostecki) 23`
7:0- Marcin Ćwikła (Robert Kostecki) 32` SH
8:0- Viliam Čacho (Martin Vozdecký) 38`
8:1- Marcin Zabawa (Piotr Pach - Leszek Piksa) 45`
8:2- Dawid Bulanda (Mateusz Dubel) 45`
9:2- Robert Kostecki (Marcin Biały - Paweł Połącarz) 46`
9:3- Patrik Ščibran (Dawid Bulanda) 47`
9:4- Adrian Chabior (Karel Horný) 49`
10:4- Martin Vozdecký (Bogusław Rąpała) 53` PP
Składy:
Ciarko KH: Janiec- Rąpała, Valecko, Cacho, Milan, Vozdecky- Cychowski, Owczarek, Poziomkowski, Ćwikła, Biały- Bigos, Kaljuste, Kostecki, Leśnicki, Połącarz- Solon, Maciejko.
KTH Krynica: Kubalski(od 9:18 Kachniarz)- Kramny, Kruczek, Horny, Chabior, M.Dubel- Scibran, Pach, Horowski, Piksa, Zabawa- Tyczyński, Dudzik, D.Dubel, T.Bulanda, D.Bulanda- Rząca, Domek, Tomasiak.
Kary: 18:18
Widzów: 1000.