NHL: Hit dla Blackhawks, przerwana seria Avalanche

W starciu dwóch najlepszych drużyn NHL górą hokeiści Chicago Blackhawks. O zwycięstwie nad ekipą San Jose Sharks musiała zadecydować dogrywka. Passę sześciu kolejnych wygranych przerwała natomiast drużyna Colorado Avalanche. Pogromcami ekipy Wojtka Wolskiego okazali się hokeści Minnesoty Wild.

Do ośmiu passę swoich kolejnych zwycięstw powiększyli hokeiści Ottawy Senators. To ich najdłuższa seria od 13 października 2007 roku. Minionej nocy "Senatorowie" gładko ograli na wyjeździe obrońcę tytułu, zespół Pittsburgh Penguins 4:1. Początek spotkania nie zapowiadał jednak takiego obrotu sytuacji. Mistrzowie NHL potrzebowali zaledwie 94 sekund, by strzelić rywalom bramkę. Skuteczną akcją popisał się wówczas Jewgienij Małkin. To jednak wszystko, na co było stać Penguins w tym pojedynku. Później bramki strzelali już tylko przyjezdni.

Wyróżnić należy nie tylko graczy, którzy zajęli się ofensywą, ale także golkipera Senators - Briana Elliota. 24-letni Kanadyjczyk wybronił 30 z 31 strzałów. - Wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę. Źle rozpoczęliśmy to spotkanie. Jednak miło jest wrócić do swojej dobrej gry, kiedy chłopaki z przodu robią to samo - powiedział Elliot.

Jeżeli zespół Caroliny Hurricanes nadal będzie utrzymywał taką dyspozycję, to wbrew pozorom nie jest wykluczone, że hokeiści tego klubu mogą jeszcze powalczyć o fazę play off. Wcześniej wydawało się to wręcz nierealne. W ostatnich spotkaniach "Huragany" prezentują się jednak wybornie, natomiast rywale najwidoczniej robią wszystko, by to zadanie im ułatwić. Minionej nocy Hurricanes we własnej hali rozprawili się z ekipą New York Islanders. Odkąd kapitanem zespołu został Eric Staal, drużyna nabrała nowej świeżości.

Staal jak na razie nie tylko nie zawodzi, ale wręcz prezentuje znakomitą dyspozycję. W ostatnim spotkaniu zdobył 2 punkty (1 bramka, 1 asysta). To już piąty mecz z rzędu, w którym Kanadyjczyk zapisuje na swoje konto co najmniej jedną bramkę. W trzech pojedynkach notował natomiast więcej niż jeden punkt. Świetne zawody rozegrał również golkiper Hurricanes - Cam Ward, który popisał się 26 skutecznymi interwencjami. - Przygotowaliśmy się do tego spotkania. Znowu mieliśmy dobry początek i dzięki temu mogliśmy dyktować do końca tempo gry - przyznał Ward.

Przez długi okres czasu w starciu pomiędzy Colorado Avalanche a Minnesotą Wild utrzymywał się bezbramkowy remis. Pierwszą bramkę i jak się okazało jedyną w tym pojedynku w 16. minucie trzeciej tercji strzelił dla Wild Martin Havlat. Nie byłoby jednak tego zwycięstwa, gdyby nie fantastyczna postawa Josha Hardinga. Golkiper Minnesoty wybronił wszystkie 29 strzałów, w tym aż 12 w ostatniej tercji.

Wydaje się, że piętą achillesową Wild w tym sezonie są mecze wyjazdowe. - Wszyscy byli bardzo zmęczeni. Rzuciliśmy jednak wszystkie siły i zagraliśmy wspaniale w defensywie, a to pozwoliło nam wygrać na wyjeździe - przyznał Harding. Warto zauważyć, że pięć z sześciu ostatnich pojedynków pomiędzy tymi zespołami kończyło się różnicą zaledwie jednej bramki.

Na lodowisku nie zabrakło rzecz jasna Wojtka Wolskiego. Tym razem Polak nie błyszczał, oddając na bramkę rywala tylko dwa strzały.

Największym hitem minionej nocy było starcie aktualnie dwóch najlepszych drużyn NHL, San Jose Sharks oraz Chicago Blackhawks. Jak przystało na spotkanie takiej rangi, emocji nie brakowało. Blackhawks co prawda w pierwszej tercji strzelili rywalom trzy bramki, jednak "Rekiny" nie zamierzały odpuszczać. Straty na początku trzeciej tercji odrobił Manny Malhotra. O losach tego meczu musiała zadecydować dogrywka. W niej swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, a zarazem decydującą strzelił Troy Brouwer. - Pod koniec trzeciej tercji zwietrzyliśmy swoją szansę. Wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać w dogrywce - skomentował Brouwer.

Na czele generalnej tabeli NHL wciąż znajduje się zespół San Jose Sharks. Ma on jednak już tylko jedno oczko przewagi nad ekipą Chicago Blackhawks.

Wyniki czwartkowych spotkań NHL:

Philadelphia Flyers - Atlanta Thrashers 3:4

Pittsburgh Penguins - Ottawa Senators 1:4

Carolina Hurricanes - New York Islanders 4:1

Columbus Blue Jackets - Los Angeles Kings 1:4

Colorado Avalanche - Minnesota Wild 0:1

Phoenix Coyotes - Calgary Flames 3:2 (po karnych)

Edmonton Oilers - St. Louis Blues 1:2

San Jose Sharks - Chicago Blackhawks 3:4 (po dogrywce)

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

New Jersey 34 16 2 139 115 70

Pittsburgh 33 21 1 173 156 67

Philadelphia 26 23 3 158 148 55

NY Rangers 24 23 7 138 150 55

NY Islanders 23 23 8 142 168 54

NORTHEAST DIVISION

Buffalo 31 14 7 147 126 69

Ottawa 30 21 4 154 155 64

Montreal 25 25 5 141 149 55

Boston 23 20 8 127 131 54

Toronto 17 27 10 142 187 44

SOUTHEAST DIVISION

Washington 35 12 6 207 146 76

Atlanta 24 21 8 162 170 56

Florida 23 21 9 146 154 55

Tampa Bay 22 20 10 135 157 54

Carolina 18 28 7 141 174 43

WESTERN CONFERENCE

CENTRAL DIVISION

Chicago 37 13 4 178 125 78

Nashville 29 20 3 145 145 61

Detroit 25 19 9 137 143 59

St. Louis 24 22 8 141 150 56

Columbus 21 26 9 146 186 51

NORTHWEST DIVISION

Vancouver 33 18 2 173 129 68

Colorado 30 16 6 153 137 66

Calgary 26 20 8 137 141 60

Minnesota 27 23 4 151 158 58

Edmonton 16 30 6 136 178 38

PACIFIC DIVISION

San Jose 35 10 9 182 132 79

Phoenix 31 18 5 147 141 67

Los Angeles 31 19 3 160 147 65

Dallas 23 19 11 152 171 57

Anaheim 24 23 7 150 171 55

W tabelach kolejno: zwycięstwa, porażki, porażki po dogrywce lub karnych za jeden punkt, bramki i punkty.

Źródło artykułu: