Zagraliśmy wreszcie swój hokej - wypowiedzi po meczu Podhale Nowy Targ - GKS Tychy

Jak się z czasem okazało ostatnie spotkanie pomiędzy drużynami Wojas Podhale Nowy Targ a GKS-em Tychy, przyniosło wiele pozytywnych emocji kibicom Podhala, bowiem to ich ulubieńcy odnieśli cenne zwycięstwo 6:0.

Marcin Spyrła
Marcin Spyrła

Milan Jancuska (trener, Wojas Podhale): Na pewno muszę pochwalić dzisiaj całą drużynę za walkę w dzisiejszym spotkaniu, także muszę podziękować Krzysztofowi Zapale, że mimo kontuzji wystąpił w dzisiejszym spotkaniu, który to przed spotkaniem narzekał na kłopoty zdrowotne, ale jednak wystąpił w dzisiejszym meczu. Przez całe spotkanie graliśmy na cztery ataki co na pewno pomogło całej drużynie, ponieważ dzięki temu mieliśmy siłę na rozgrywanie całego meczu jak to sobie przed meczem ustaliliśmy… Na pewno jesteśmy osłabieni przed finałem, ale widać, że zawodnicy którzy dostali szanse w tym spotkaniu ją w pełni wykorzystali. Nie mamy wiele dni na regenerację sił, ale na pewno postaramy się ten wolny czas wykorzystać jak najlepiej potrafimy.

Jan Vavrecka (trener, GKS Tychy): Myślę, że wszystkie spotkania były na dobrym poziomie, mieliśmy w kilku spotkaniach problemy ze zdobywaniem bramek co się potwierdziło w dzisiejszym spotkaniu. Dzisiaj bardzo dobrze nowotarżanie zagrali w defensywie, gdybyś my zdobyli kontaktową bramkę w pierwszej tercji ten mecz wyglądał by zupełnie inaczej, ale niestety się nie udało. W spotkaniach o trzecie miejsce na pewno musimy się zmotywować i znacznie poprawić naszą grę.

Adam Bagiński (napastnik, GKS Tychy): Niestety zapomnieliśmy o tym co sobie postanowiliśmy przed spotkaniem w szatni, po prostu nie przenieśliśmy tego na lód. Nie można także powiedzieć, że byliśmy za pewni tego zwycięstwo wiadomo, że w Nowym Targu zawsze gra się ciężko i nie jest łatwo o wygraną. W pierwszej tercji zagraliśmy nieco za bardzo w obronie, przez co daliśmy się zepchnąć nowotarżan do obrony, następnie popełniliśmy kilka nie wymuszonych błędów w defensywie, które to zadecydowały o wyniku meczu. Przed spotkaniem szanse można było ocenić 50% na 50% i nie ma co mówić o tym, że o wyniku spotkania zdecydował młodszy skład Podhala.

Marcin Kolusz (napastnik, Wojas Podhale): Zagraliśmy wreszcie swój hokej od pierwszej do sześćdziesiątej minuty, staraliśmy się grać to co powiedzieliśmy sobie w szatni i to się udało. Powiem tak, że przytrafiają się takie mecze, że potrafię się znaleźć tak gdzie potrzeba i zdobywa się bardzo ważne bramki. Myślę, że to chodzi o to, aby na te najważniejsze mecze sezonu złapać formę i to właśnie w nich zdobywać bramki.

Krzysztof Zborowski (bramkarz, Wojas Podhale): Cieszę się przede wszystkim z tego, że udało się nam odnieść tak bardzo ważne zwycięstwo, wiadomo czyste konto także cieszy, ale tak jak już wcześniej wspomniałem najważniejszy jest sukces drużyny. Starałem się dać dzisiaj z siebie 100% tak jak w poprzednich meczach i to się dzisiaj udało. Teraz przed nami spotkania z Cracovią i nie ważne, że to oni maja nad nami przewagę bonusu, ponieważ "życie" pokazało, że to każda drużyna może powalczyć o wyższe cele niż wcześniej oczekiwano… Bilans spotkań z Cracovią mamy słabszy, ale to nie znaczy, ze stoimy na straconej pozycji, bowiem wiadomo, że spotkania w play-off rządzą się swoimi prawami i na pewno tych meczów nie odpuścimy!.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×