MŚ w hokeju: Gospodarzom ściany nie pomogły

Na imprezach rangi mistrzowskiej, mecze z gospodarzami turnieju dla drużyn wyżej notowanych i uchodzących za faworytów, zawsze są ciężkie. Tak też było w pojedynku Rosji z Niemcami. Mistrzowie świata mają jednak w sowim składzie Kowalczuka i Owieczkina.

W tym artykule dowiesz się o:

To właśnie tych dwóch internacjonałów przyczyniło się w głównej mierze do zwycięstwa ekipy rosyjskiej. Ilja Kowalczuk otworzył listę strzelców sobotniego meczu zaś Aleksander Owieczkin strzelił dla mistrzów świata trzecią bramkę. Rosjanie z kompletem zwycięstw udowadniają, że chcą jak najszybciej zapomnieć o olimpijskiej porażce i powetować ją sobie złotem na niemieckim turnieju.

Ekipa Wiaczesława Bykowa mogła też w tym meczu liczyć na Semiona Warłamowa który obronił aż 32 strzały rywali. Rosjanie przystąpili do meczu z Niemcami już z Pawłem Dacjukiem w składzie, który w niedzielę został oficjalnie zarejestrowany w składzie ekipy rosyjskiej, a który zakończył już sezon NHL.

Pierwsza część gry zakończyła się minimalnym zwycięstwem Rosjan po bramce w 15 minucie Kowalczuka. Rosjanie przeprowadzili atak, spod niebieskiej potężnie przymierzył Aleksander Frołow, Owieczkin próbował zmienić lot krążka, ale ten nie wpadł do bramki. Odbił się od bandy i wyszedł po drugiej stronie bramki niemieckiej wprost przed Kowalczuka, który wykorzystał nadarzającą się okazję.

Niemcy zagrzewani do walki przez swoich fanów nie byli w stanie pokonał Warłamowa a tymczasem mistrzowie świata podwyższyli na 2:0. Po wygranym wznowieniu Wiktor Kozłow zagrał do Maksima Afinogenowa, a ten z kolei posłał krążek przed bramkę, gdzie Nikołaj Kuliemin pokonał bramkarza niemieckiego.

Gospodarze nie zamierzali oddawać pola i zdobyli bramkę kontaktową w ostatniej sekundzie drugiej tercji. Warłamowa pokonał Christian Ehrhoff który w sobotę rozgrywał pierwszy mecz na turnieju.

Rosjanie raz jeszcze wyszli na dwubramkowe prowadzenie w 50 minucie meczu, a gospodarze po raz kolejny, tym razem po 4 minutach strzelili kontaktowego gola. Jednak mimo tego, ze w końcówce wycofali bramkarza nie zdołali pokonać Warłamowa po raz trzeci w meczu.

Rosja - Niemcy 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)

1:0 - Ilja Kowalczuk (Aleksander Frołow, Aleksiej Jemielin) 15'

2:0 - Nikołaj Kuliemin (Maksim Afinogenow, Wiktor Kozłow) 27'

2:1 - Christian Ehrhoff (Michael Wolf, Kai Hospelt) 40'

3:1 - Aleksander Owieczkin (Aleksander Siemin) 50'

3:2 - Alexander Barta (Daniel Kreutzer, Sven Felski) 54'

Składy:

Rosja: Warłamow - Korniejew, Grebeszkow, Owieczkin, Siemin, Fiedorow - Atjuszow, Kulikow, Dacjuk, Frołow, Kowalczuk - Nikulin, Jemielin, Mozjakin, Suszyński, Anisimow - Kalinin, Tiereszczenko, Kuliemin, Kozlow, Afinogenow.

Niemcy: Kotschnew - Ehrhoff, Dietrich, Rankel, Schutz, M. Goc - Krueger, Sulzer, Wolf, Muller, Ullmann - Holzer, Braun, Hospelt, Tripp, Hager - Butenschon, N. Goc, Felski, Kreutzer, Barta.

Kary: Rosja - 8 min., Niemcy - 8 min.

Sędziowali Minar, Sindler (obaj Czechy) oraz Kaspar )Austria), Kicha (Ukraina).

Widzów: 18 343.

Komentarze (0)