MŚ w hokeju: Po meczu Czechy - Szwecja: Takie sytuacje zdarzyły mi się może raz-dwa w karierze

Reprezentacja Czech jako pierwsza awansowała do finału Mistrzostw Świata w hokeju na lodzie. Po wygranym półfinale ze Szwecją, Czesi nie ukrywali swojej radości. Czeka ich spotkanie z Rosją o złoty medal.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

- To naprawdę wspaniałe uczucie - powiedział na łamach oficjalnej strony IIHF bramkarz reprezentacji Czech, Tomas Vokoun. - Przedzieraliśmy się przez Rundę Eliminacyjną i prawie nam się to nie udało. Byliśmy w takiej sytuacji, że po prostu musieliśmy wygrać z Kanadą i gdybyśmy przegrali, pojechalibyśmy do domów. W rundzie eliminacyjnej przegraliśmy z Norwegami i stawia nas to w bardzo złym miejscu. Pokonaliśmy jednak kilka naprawdę dobrych zespołów, a ze Szwedami wygraliśmy dwukrotnie - powiedział jeden z bohaterów tegorocznych Mistrzostw Świata w hokeju na lodzie.

Zwycięstwo ze Szwecją nie byłoby możliwe, gdyby Karel Rachunek nie zdobył bramki na 8 sekund przed końcową syreną. - Gram w hokeja już bardzo długi czas, ale takie sytuacje zdarzyły mi się może raz-dwa w karierze - przyznał podekscytowany Vokoun. - Jeszcze tydzień temu nikt nie dawał nam szans - dodał Jaromir Jagr. - Jestem bardzo zadowolony z chłopaków. Teraz czeka nas finał - dodał kolejny gwiazdor czeskiej reprezentacji.

Szwedów czeka natomiast walka o brązowy medal. - Gramy naprawdę dobry turniej i byłoby przykro, gdybyśmy wrócili do domów bez medali. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy i zagramy przede wszystkim dla Bengta Ake Gustafssona, dla którego jest to ostatni turniej - wypowiedział się Victor Hedman.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×