Jiri Reznar: Wyjazd do Czech miał scementować zespół

Dwa zwycięstwa i jedna porażka. Tak przedstawia się bilans spotkań hokeistów JKH GKS Jastrzębie, którzy w zeszłym tygodniu wyjechali do czeskiego Pelhrimowa, by rozegrać spotkania kontrolne z Duklą Jihlava (5:4), HC Chrudim (2:3) i Spartakiem Pelhrimov (4:1). Trener JKH, Jiri Reznar z pobytu w Czechach jest zadowolony nie tylko z wyników i samej gry jego podopiecznych. - Chcieliśmy, aby ten wyjazd pomógł stworzyć w Jastrzębiu kolektyw - tłumaczy trener Jastrzębia.

Mariusz Wójcik
Mariusz Wójcik

JKH GKS Jastrzębie już nie pierwszy raz rozgrywa spotkania kontrolne za południową granicą. Odpowiedź na pytanie, co powoduje, że JKH szuka sparingpartnerów za granicą jest prosta. - Rozgrywanie sparingów z czeskimi rywalami na pewno nie jest złym pomysłem. W Polsce jest dziesięć zespołów, z których od razu odpada Gdańsk i Sanok. Tutaj blisko Jastrzębia jest Zagłębie, GKS Tychy, Naprzód i Unia. Więc dlaczego nie grać z Czechami? - zastanawia się trener JKH, Jiri Reznar.

Hokeiści z Jastrzębia Zdroju wyruszyli do Czech już dzień przed pierwszym spotkaniem. We wtorek zmierzyli się z Duklą Jihlava (I liga czeska), pokonując utytułowany klub 5:4. Dzień później jastrzębianie ulegli po rzutach karnych innemu pierwszoligowcowi, HC Chrudim 2:3, by na koniec pobytu pokonać drugoligowy Spartak Pelhrimov 4:1. - Na początek rozegraliśmy dwa bardzo ciężkie spotkania, w których zespół pokazał się z dobrej strony. Jesteśmy z tych gier zadowoleni. Szczególnie cieszy wygrana z utytułowaną Duklą. Na koniec zagraliśmy z trochę słabszym Pelhrimovem, bo po tych dwóch pierwszych meczach mieliśmy nieco mniej sił. Właśnie wtedy nie zagrał Patrik Rimmel i Richard Kral, którym pozwoliliśmy trochę odetchnąć - relacjonuje.

Oprócz sprawdzenia formy zawodników JKH, wyjazd na kilka dni do Czech miał pomóc także w zbudowaniu więzi między zawodnikami. - Chcieliśmy, aby ten wyjazd pomógł stworzyć w Jastrzębiu kolektyw. Tak, aby ten zespół się poznał i stanowił silną i zgraną grupę musiał pobyć kilka dni z dala od rodzin, gdzie od rana do wieczora byliśmy właściwie tylko sami. To na pewno pozwala scementować ten zespół - wyjaśnia szkoleniowiec.

Tuż po zakończeniu ubiegłego sezonu zespół JKH opuścił Grzegorz Piekarski. W Jastrzębiu po zbudowaniu praktycznie nowego zespołu trzeba było znaleźć zatem kapitana. Kto będzie pełnił tą funkcję w najbliższym sezonie? - W sparingach kapitanem zespołu był Milan Furo. Myślę, że jest to bardzo dobry wybór. Milan jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Gra w Polsce już długo i zna tutejsze realia. W zespole, gdzie jest kilku Czechów wybór obcokrajowca na kapitana to niegłupi pomysł. Trzeba jednak pamiętać, że do pierwszego meczu jest jeszcze trochę czasu - zdradza na koniec Jiri Reznar.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×