Takiego początku jeszcze nie miałem - Rafał Radziszewski po meczu w Krakowie

Comarch Cracovia udanie rozpoczęła sezon odnosząc przekonujące zwycięstwo 6:0 w Nowym Targu i pokonując GKS Tychy w rzutach karnych w Krakowie. Ewenementem jest to, że w obu przypadkach czyste konto zachował Rafał Radziszewski.

- Takiego początku jeszcze nie miałem - przyznał na łamach oficjalnej strony klubu "Radzik". - W dwóch meczach nie straciliśmy bramki i to cieszy, że na razie gramy na zero z tyłu. Wygląda to nieźle i oby funkcjonowało to jak najdłużej - dodaje.

W niedzielę Pasy przez 65 minut nie mogły znaleźć recepty na równie dobrze dysponowanego Arkadiusza Sobeckiego i dopiero w drugim rzucie karnym tyskiego bramkarza pokonał David Kostuch. - Trzeba zagrać tak dobrze w obronie, jak w niedzielę i tak skutecznie w ataku, jak w piątek. Wtedy będzie bardzo dobrze - przedstawia swoją receptę na wtorkowy mecz ze Stoczniowcem w Gdańsku Radziszewski.

Źródło artykułu: