W szpitalu obrońca Nesty Toruń przeszedł badanie tomografem, które na szczęście nie wykazało żadnego złamania. - Uszkodzona jest kość jarzmowa i zatokowa. Poza lekkim zasiniaczeniem nie ma zmian strukturalnych. Obyło się bez złamań - informuje prezes Nesty, Bogdan Rozwadowski. W środę Michała Porębskiego czekała wizyta u chirurga szczękowego. Zawodnik powinien wrócić na lód w ciągu miesiąca.
Kontuzja Michała Porębskiego to niestety nie koniec wszelkiego rodzaju zdrowotnych dolegliwości nękających toruńskich hokeistów. W sobotnim meczu ucierpiał również kolejny obrońca, Patryk Pronobis, który ma zbite udo. Na liście jest również Tomas Bluks narzekający na ból kostki, Tomasz Witkowski skarżący się na kolano oraz Kamil Gościnimski i Miłosz Lidtke, którym doskwiera ból barku. Dla trenera Nesty, Wiesława Walickiego to spore utrudnienie w formowaniu piątek na najbliższe mecze.