Wiktor Pysz rozmyśla nad powołaniami do kadry polskich hokeistów

W listopadzie rozegrany zostanie turniej Euro Ice Hockey Challenge w Sanoku. Jak informuje Dziennik Sport, selekcjoner polskiej reprezentacji, Wiktor Pysz rozmyśla nad powołaniami do kadry na ten turniej.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Kadra Polski przygotowywała się intensywnie do sezonu w lato, aktualnie trener Wiktor Pysz obserwuje ligowe mecze potencjalnych kadrowiczów. Pysz chce dysponować aż sześcioma piątkami. - Zmierzam do tego, by mieć sześć piątek, by przy nieszczęśliwym zbiegu okolicznościach mieć wartościowych dublerów. Kilku zawodników, do tej pory poza kadrą, mile mnie zaskoczyło. Kadrę na Sanok poznamy pod koniec października, po 14 kolejce spotkań - powiedział trener w rozmowie z Dziennikiem Sport.

Liderem wśród bramkarzy jest Przemysław Odrobny, również pewne miejsce w składzie wydaje się mieć Krzysztof Zborowski. - Przemek Odrobny zainwestował w siebie, nabrał pewności i na dodatek, jako jeden z młodych, wie co chce osiągnąć. On stawia sobie wyższe cele i pewnie będzie chciał je zrealizować - pochwalił Pysz Odrobnego. Trener może też będzie mógł skorzystać z dwóch Słowaków - Miroslava Zatko i Zoltana Kubata. Kwestia ich paszportów może wyjaśnić się w listopadzie.

Polscy kibice mogą być też świadkami powrotów. - Wszystko wskazuje na to, że w kadrze znajdzie się miejsce dla Jerzego Gabrysia, bo obrońca z Oświęcimia od początku sezonu prezentuje niezłą formę - wyjawił Pysz, który poza nie tylko obserwuje Jerzego Gabrysia, ale chce też skorzystać między innymi z Daniela Galanta, Patryka Wajdy, czy Łukasza Sokoła. - Z ciekawością przyglądam się poczynaniom Daniela Galanta z Jastrzębia, bo trzeba pamiętać, że Patryk Wajda leczy złamany palec. Rozmawiałem z Łukaszem Sokołem, prezentującym wysoką formę i mamy między sobą pewne uzgodnienia, ale nie będę ich wyciągał na światło dzienne - powiedział tajemniczo Pysz, który trzyma też miejsce dla grającego w 2. Bundeslidze Adama Borzęckiego.

Do kadry coraz śmielej puka 19-letni zawodnik Stoczniowca Aron Chmielewski, który w 10 meczach ligowych zdobył 5 bramek i zanotował 4 asysty. On, oraz Jakub Witecki czynią największe postępy spośród najmłodszych hokeistów. Szansę może też zostać Tyszanin Radosław Galant. Na drugim biegunie są Marcin Kolusz i Krystian Dziubiński, którzy jak dotąd byli czołowymi zawodnikami kadry, a w tym sezonie prezentują słabszą formę. W przeciwnym wypadku, selekcjoner może mieć poważny problem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×