Szarotki walczące do końca dopięły swego - relacja z meczu MMKS Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec

"Szarotki" walczące do końca, "Szarotki" gryzące lód, "Szarotki" walczące do upadłego. To obraz gry nowotarskich hokeistów w ostatnich spotkaniach. Po przerwaniu passy klęsk w PLH, górale odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Tym razem MMKS Podhale wyszarpał 3 punkty Zagłębiu Sosnowiec, które to do końcowej syreny próbowało sforsować twierdzę Nowy Targ.

Początek spotkania nie był interesujący. Monotonne akcje, w większości szarpane. Zawodnicy grę poczuli dopiero w połowie drugiej odsłony spotkania. Nowotarżanie już w 4 minucie meczu objęli prowadzenie. Fantastycznym strzałem w okienko popisał się Mateusz Michalski. Gospodarzom nie przyszło jednak długo cieszyć się z prowadzenia. Chwilę później przedszkolny błąd przydarzył się "Szarotkom" w defensywie, a Jarosław Dołęga strzałem po lodzie pokonał Tomasza Rajskiego. Zagłębie przed końcem pierwszej tercji zdołało wyjść na prowadzenie. Strzał Twardego wturlał się do nowotarskiej świątyni.

Po przerwie Zagłębie podwyższyło na 3:1. Wina przy tej bramce zapisana może być na koncie Rafała Dutki. Kapitan drużyny gospodarzy jednak już po 61 sekundach odpokutował ją, lokując kauczuk w bramce Tomasza Dzwonka. W 30 minucie meczu Jarosław Różański wjechał do tercji obronnej Zagłębia, "pokręcił" tam zawodnikami gości oraz znalazł lukę w bramce Dzwonka. Pięć minut później, Bartłomiej Bomba dosłownie wepchnął odbity krążek przez bramkarza sosnowiczan. Kilkanaście sekund później powinno paść wyrównanie, lecz Marcin Kozłowski z najbliższej odległości nie trafił do pustej bramki. W końcówce Kelly Czuy stanął przed szansą powiększenia prowadzenia dla Podhala, jednak okazje zmarnował.

Trzecią odsłoną meczu zapanował nieład. Obie ekipy chciały wywalczyć trzy punkty. Na dwie minuty przed końcową syreną Piotr Sarnik uciszył nowotarskie trybuny. Sympatycy "Szarotek" zaczęli martwić się o swoich hokeistów. Zależało im tylko i wyłącznie na trzech oczkach w tabeli. Ostatecznie w euforię wprowadził ich Damian Kapica, posyłając krążek do pustej bramki.

Na trybunach można było zauważyć ulubieńca nowotarskiej publiczności - Milana Baranyka, aktualnie kontuzjowanego gracza drużyny z Sosnowca. Milan rozmawiał z kibicami oraz przyjaciółmi, których w Nowym Targu ma bardzo wielu.

Ostatecznie Zagłębie musiało uznać wyższość "Szarotek" w tym spotkaniu. Sosnowiczanom nie można odebrać woli walki, aż do końca. Forsowali twierdzę Nowy Targ do końca, ta jednak miała patent na odpieranie ataków nieprzyjaciela.

MMKS Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec 5:4 (2:1, 3:1, 1:1)

1:0 - Mateusz Michalski (Bartłomiej Bomba, Bartłomiej Neupauer) 4'

1:1 - Jarosław Dołęga (Marcin Kozłowski, Kamil Duszak) 6'

1:2 - Rafał Twardy (Mateusz Białek, Łukasz Podsiadło) 16'

1:3 - Tomasz Kozłowski (Marcin Kozłowski) 22'

2:3 - Rafał Dutka (Jarosław Różański, Marcin Kolusz) 23'

3:3 - Jarosław Różański (Damian Kapica, Bartłomiej Gaj) 30'

4:3 - Bartłomiej Bomba (Mariusz Jastrzębski, Mateusz Michalski) 35'

4:4 - Piotr Sarnik (Martin Voznik) 36'

5:4 - Damian Kapica (Maciej Sulka, Kamil Kapica) 60' 5/4

Składy:

MMKS Podhale Nowy Targ: Tomasz Rajski (Jarosław Furca n/g) - Kamil Kapica, Sebastian Łabuz); Piotr Kmiecik, Kasper Bryniczka, Damian Kapica - Władysław Bryniczka, Rafał Dutka; Jarosław Różański, Marcin Kolusz, Kelly Czuy - Bartłomiej Gaj, Maciej Sulka; Łukasz Szumal, Mateusz Michalski, Bartłomiej Bomba - Michał Marek, Dominik Cecuła; Bartłomiej Neupauer, Mariusz Jastrzębski, Marek Puławski.

Zagłębie Sosnowiec: Tomasz Dzwonek (Bartłomiej Nowak n/g) - Rafał Cychowski, Łukasz Kulik; Marcin Jaros, Martin Voznik, Piotr Sarnik - Jarosław Kuc, Kamil Duszak; Marcin Kozłowski, Tomasz Kozłowski, Jarosław Dołęga - Oktawiusz Marcińczak, Andrzej Banaszczak; Mateusz Bialek, Rafał Twardy, Łukasz Podsiadło.

Kary: 16:16 /w tym 10min. za niesportowe zachowanie dla Neupauera/.

Strzały: 28:34.

Sędziowali: Tomasz Radzik - Grzegorz Kaczyński, Marcin Polak.

Widzów: 1000.

Źródło artykułu: