Według oficjalnych informacji zarząd klubu już poszukuje kolejnego bramkarza. Obecnie jedynym golkiperem w ekipie tyszan jest dwudziestojednoletni Sebastian Zgórski, który w niedzielnym meczu z Zagłębiem Sosnowiec zaliczył swój ligowy debiut w tym sezonie. Bez nowego bramkarza się nie obejdzie, ponieważ Arkadiusz Sobecki po zabiegu będzie wykluczony z gry na około miesiąc. Kontuzja Zbigniewa Szydłowskiego jest niestety poważniejsza. Bramkarz, który w zeszłym sezonie bronił barw Unii Oświęcim ma naderwane więzadła krzyżowe prawego stawu kolanowego. Po takim urazie rehabilitacja może potrwać nawet dwa miesiące. To już drugi tak poważny uraz Szydłowskiego w ostatnim czasie.
Dyrektor klubu - Karol Pawlik uspokajał wszystkich na niedzielnej konferencji po meczu z Sosnowcem: - Obecnie poszukujemy bramkarza. Jest kilka opcji, sytuacja powinna się wyjaśnić w przeciągu kilku dni.
GKS Tychy nie będzie dobrze wspominał weekendu. Dwa przegrane mecze z rzędu przekreśliły marzenia tyszan o objęciu fotela lidera PLH. Winą nie można, jednak obarczać tylko bramkarza. - Było to jedno z naszych najsłabszych spotkań w tym sezonie. W piątek mieliśmy problemy ze skutecznością, a dziś nie potrafiliśmy sobie nawet stworzyć sytuacji do zdobycia bramki. Przegranej w tym meczu nie można tłumaczyć brakiem Arka Sobeckiego w bramce. Zagraliśmy bardzo słabo i nic nam nie wychodziło.- mówił po meczu z Zagłębiem Sosnowiec kapitan tyszan, Adrian Parzyszek. Opinię Parzyszka podzielał również drugi trener zespołu - Dominik Salamon - Nie wiem, do kogo mamy mieć pretensje po tym spotkaniu. Nic nam dziś nie wychodziło. Nie możemy się jednak poddawać, musimy się podnieść po tych dwóch porażkach i grać dalej.
GKS musi szybko znaleźć bramkarza, bowiem już we wtorek zmierzy się na wyjeździe z Nestą Toruń w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Występ Michała Woźnicy w tym meczu także stoi pod znakiem zapytania. Tyski napastnik w starciu z jednym z nowotarżan doznał stłuczenia żeber, które uniemożliwiło mu już występ w meczu z Sosnowcem.
Po kontuzjach Sobeckiego i Szydłowskiego (na zdjęciu), tyszanie potrzebują bramkarza.