Źle zaczęliśmy to spotkanie - wypowiedzi po meczu GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie

Tyszanie udanie rozpoczęli nowy rok zwycięstwem nad Jastrzębiem. Gospodarze pewnie pokonali rywali 5:3 obejmując tym samym fotel lidera PLH. Co o tym spotkaniu sądzą sami zawodnicy oraz trenerzy?

Roman Simicek, napastnik GKS Tychy: Dobrze nam się gra. Adam Bagiński i Michał Woźnica wiedzą, co to szybki, kombinacyjny hokej. Potrafią się znaleźć pod bramką rywala. To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale najważniejsze są trzy punkty, które zdobyliśmy. W Czechach tak jak i w Polsce mawiamy, że jaki początek roku, potem taki i cały rok. Mam nadzieję, że tak będzie.

Maciej Urbanowicz, napastnik JKH Jastrzębie: Na pewno to spotkanie źle zaczęliśmy, znowu zagraliśmy w Tychach pierwszą tercję bardzo słabo. Byliśmy wolni, graliśmy głownie w tercji obronnej, łapaliśmy kary i ciężko nam się grało. W trzeciej tercji zdobyliśmy dwie bramki, ale to nie wystarczyło. Była przerwa świąteczna, rozjechaliśmy się do domów, nie graliśmy meczy, nie graliśmy też w Pucharze Polski i było to dziś widać. Teraz nie mamy u siebie w Jastrzębiu tafli z powodu meczu siatkówki, trenujemy w Karwinie. Byliśmy bez rozjazdu i było to widoczne. Starałem się pomóc drużynie, jak tylko potrafię. Wiadomo, że to nie jest jeszcze ta forma, świeżość i siła, ale chciałem zagrać jak najlepiej. To był dla nas bardzo ważny mecz i niestety przegraliśmy go. Ogólnie mecze wyjazdowe gramy słabiej. Zobaczymy, co przyniesie teraz styczeń oraz luty no i oczywiście play offy. Grając u siebie będziemy chcieli zwyciężać, na wyjazdach również będziemy chcieli sprawić jakąś niespodziankę i liczę na to, że uda się awansować dalej. Chcemy grać w czwórce tak, jak większość zespołów. Na pewno nie odpuścimy.

Dominik Salamon, II trener GKS Tychy: Widać było, że zawodnicy są po przerwie, grali bardzo nerwowo, popełniali dużo błędów jednak najważniejsze jest zwycięstwo. Myślę, że w następnych meczach każdy z zawodników będzie już w lepszej dyspozycji. Cieszymy się ze zwycięstwa na początek roku.

Jacek Chrabański, II trener JKH GKS Jastrzębie: W dzisiejszym meczu wygrała drużyna zdecydowanie lepsza. W pierwszej tercji wygraliśmy może trzy wznowienia. GKS zasłużenie wygrał, był szybszy od nas. W drugiej tercji mieliśmy sporo okazji do zdobycia bramki, ale nie wykorzystaliśmy żadnej szansy. W ostatniej odsłonie strzeliliśmy dwie bramki na otarcie łez. Mamy problem z lodowiskiem, od trzech dni nie mogliśmy trenować u siebie. Wczoraj trenowaliśmy w Karwinie. Zawodnikom brakowało dziś rozjazdu, nasz masażysta miał sporo pracy w przerwach. Musimy się dostosować do warunków i nie możemy się tym usprawiedliwiać.

Komentarze (0)