Jacek Chrabański (trener JKH GKS): Gratuluję przeciwnikowi. My przyjechaliśmy w okrojonym składzie gdyż przydarzyły się drobne infekcje, chłopacy kaszleli i nie chcieliśmy ryzykować chorób. Cieszę się że chłopacy walczyli, w trzeciej tercji brakowało nam sił. Niektórzy grali po raz pierwszy w Ekstraklasie i organizmu nie da się oszukać. Rzut karny był ewidentny ale było to dlatego gdyż chłopacy mieli już twarde nogi.
Tadeusz Obłój (trener Stoczniowca): Jestem zadowolony z trzech punktów, a z gry nie. Trudno motywować drużynę widząc taki skład rywala. Przykro mi że nie był to ten sprawdzian przed play-offem, życzę rywalom zdrowia na play-off, może się spotkamy jak panowie prezesi przy kawie wybiorą sobie rywali. Kiedyś ktoś się wygłupił w Szwajcarii i wymyślił taki system, który istniał jeden sezon i w Polsce to podłapali.