Jacek Płachta: Wygranie czterech meczów to nie loteria

Drużyna GKS-u Katowice w najbliższy weekend rozegra dwa mecze barażowe na wyjeździe. Zmierzy się z KTH Krynicą o miano gry w ekstralidze. Trener GKS-u, Jacek Płachta, wie, że jego drużyna nie jest faworytem tego spotkania.

Paulina Szulc
Paulina Szulc

GKS Katowice przegrał dwa finałowe spotkania z Nestą Toruń. Jednak tymi porażkami podopieczni Jacka Płachty nie zakończyli sezonu i boju o awans do PLH.

- Nie jedziemy tam w roli faworyta. Krynica grała cały sezon w Ekstralidze. W ostatnich meczach z Toruniem chłopcy jednak pokazali, że potrafią. Na pewno będziemy walczyć do ostatniego meczu - powiedział trener GKS-u, Jacek Płachta.

Baraże rozstrzygną się przy czterech zwycięstwach jednej z ekip. Ciężka przeprawa czeka obie drużyny, jednak zdaniem trenera GKS-u będzie jak najbardziej sprawiedliwa.

- To jest dobre, że gramy cztery mecze. Przy dwóch przegranych sprawa jeszcze nie jest zamknięta. Z pewnością wygra ta drużyna, która na to zasłuży, ponieważ wygrać cztery mecze to nie jest loteria - skomentował Jacek Płachta.

KTH Krynica w oczekiwaniu na rozwój wypadków w I lidze, czekała na swojego rywala aż miesiąc. Przerwa w grze mogła wpłynąć negatywnie na zawodników, co z pewnością skrzętnie będą chcieli wykorzystać katowiczanie.

- Kryniczanie grali cały sezon, teraz odpoczęli i może nie będą w tym rytmie w pierwszym meczu, ale to jest tylko pierwszy mecz. Podejrzewam, że to nie ma znaczącego wpływu. My jesteśmy w tym rytmie i miejmy nadzieję, że to będzie nasz plus! - podsumował trener Płachta.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×