Przed meczem zarówno kibice, fachowcy, jak i bukmacherzy nie dawali Łotyszom szans na zwycięstwo z jednym z najlepszych zespołów globu. Wydarzenia na lodzie zgoła odbiegały jednak od przedmeczowych typowań i założeń. Ambitna ekipa Olegsa Znaroksa za wszelką ceną chciała udowodnić, że skreślanie jej już przed spotkaniem było wielkim błędem. Można powiedzieć, iż udowodniła to, gdyż dwukrotnie obejmowała prowadzenie. Doświadczenie Czechów wzięło jednak górę i już pod koniec meczu Łotysze opadli z sił, nie będąc w stanie nawiązać równorzędnej walki.
Czechy - Łotwa 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)
0:1 - Lauris Darzins (Mikelis Redlihs, Kristaps Sotnieks) 10' 5/5
1:1 - Tomas Rolinek (Jakub Voracek, Martin Skoula) 18' 5/5
1:2 - Roberts Bukarts (Armands Berzins, Gints Meija) 22' 5/5
2:2 - Patrik Elias (Martin Havlat, Milan Michalek) 33' 5/5
3:2 - Martin Havlat (Patrik Elias) 42' 5/5
4:2 - Roman Cervenka 59' 5/5
Składy:
Czechy: Pavelec (Stepanek) - Rachunek, Cervenka, Skoula, Jagr, Prucha - Zidlicky, Michalek, Havlat, Elias, Caslava - Martinek, Marek, Krajicek, Rolinek, Voracek - Hubacek, Novotny, Frolik
trener: Alois Hadamczik
Łotwa: Masalskis (Raitums) - Rekis, Vasiljevs, Nizivijs, Cipulis, Pujacs - Darzins, Dzerins, Redlihs M., Redlihs K., Kulda - Sotnieks, Saulietis, Pecura, Cibulskis, Ankipans - Bukarts, Kenins, Berzins, Redlihs J., Meija
trener: Olegs Znaroks