Miasto Gdańsk nie chce przejąć Stoczniowca. Ostra odpowiedź Andrzeja Trojanowskiego

Miasto Gdańsk nie zgodziło się na przejęcie pakietu większościowego udziałów w Stoczniowcu Gdańsk. Prezentujemy odpowiedź Andrzeja Trojanowskiego, dyrektora Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Sportu i Euro 2012.

Prezentujemy list Andrzeja Trojanowskiego:

"Szanowni Państwo,

Z dużym niepokojem, smutkiem i niedowierzaniem władze Miasta przyjmują informacje napływające ze środowiska hokejowego, zarówno te oficjalne jak pismo władz spółki Stoczniowca Gdańsk S.A czy listów zaniepokojonych i protestujących rodziców hokeistów i łyżwiarzy figurowych, czy też nieformalnych opinii kibiców, trenerów i działaczy. Wszystkie one wskazują na jedno - że jesteście "likwidatorami" gdańskiego hokeja. Piszę Wy, a nie prezes Marek Kostecki, bo to Wy wspólnie tworzycie zarząd stowarzyszenia i to Wy powołaliście spółkę. Pytanie w jakim celu?

Mam żal do wszystkich członków Stowarzyszenia o to, że pozwolili doprowadzić hokej w Gdańsku do sportowej i ekonomicznej katastrofy.

Na spotkaniu m.in. z Prezydentem Adamowiczem, jego zastępcą, ze mną w sprawie ratowania 1-szej drużyny i umożliwienia gdańskim hokeistom dokończenia sezonu podjęliśmy pewne dżentelmeńskie zobowiązania. Prezydent zadeklarował pomoc finansową i to zostało zrealizowane, a uczestnicy tego spotkania zobowiązali się do włączenia w poczet członków stowarzyszenia " GKS Stoczniowiec" rodziców hokeistów, znalezienia sponsorów dla klubu i innych rozwiązań zwiększających budżet 1-szej drużyny oraz co niezwykle istotne dla "przejrzystości" funkcjonowania klubu przeprowadzenie audytu przez służby miejskie.

Panowie: Biesiada, Turos, Łęczkowski - co się takiego stało, że dane słowo nie zostało dotrzymane ?

Czyja to wina, że gdański hokej jest obecnie w takim katastrofalnym stanie? Jednego działacza ? W mojej ocenie to Wasza wspólna wina, bo żaden prezes nie jest "udzielnym księciem", ale prezesem zarządu całego stowarzyszenia i kieruje tym stowarzyszeniem za Waszą aprobatą i "widocznie" za aprobatą wszystkich członków klubu. Jeśli tak nie jest, to dlaczego nie skorzystacie z przysługujących Wam praw i nie rozwiążecie tych problemów zgodnie z możliwościami? I nie szukajcie tu rozwiązań u Prezydenta Gdańska, ale u siebie w stowarzyszeniu.

Gmina Miasta Gdańsk nie jest udziałowcem żadnej spółki o charakterze sportowym, i w najbliższych latach nie będzie. Taką informację otrzymaliście państwo podczas naszego styczniowego spotkania przy udziale mediów, zarządu Stowarzyszenia GKS Stoczniowiec i Spółki Stoczniowiec S.A. i przedstawicieli miasta. Na ten moment zmiany zdania nie będzie. Ponadto w zaistniałej sytuacji rozważane jest zawieszenie jakichkolwiek relacji finansowych na linii miasto - klub/ czy to stowarzyszenie czy spółka/ do czasu przeprowadzenia audytu w GKS Stoczniowiec przez służby miejskie - tak jak się z reszta umawialiśmy kilka miesięcy temu !

A jaki jest powód podjęcia takich decyzji? Fundusze publiczne muszą trafiać do wiarygodnych partnerów. Z przykrością muszę przyznać, że na dzisiaj GKS Stoczniowiec niestety takim partnerem nie jest.

Andrzej Trojanowski

Dyrektor Biura Prezydenta ds. Sportu i EURO 2012"

Komentarze (0)