Po piątkowym zwycięstwie z GKS-em Tychy, w sobotę torunianie przegrali bardzo wysoko z Metalurgiem 0:7. Gospodarzom nie udało się strzelić nawet jednej, honorowej bramki.
- Każdy mecz daje dużo nauki, a w szczególności z tak dobrym przeciwnikiem jak Metalurg, bo nie można ukrywać, że byli oni od nas dużo lepsi. Do zdobycia chociaż bramki, czy dwóch zabrakło trochę szczęścia. Kilka okazji mieliśmy. Bramkarz drużyny przeciwnej był dobrze dysponowany. Może nie było za dużo strzałów, ale kilka co najmniej goli mogło wpaść. Mieliśmy dwie, czy trzy przewagi, które też mogliśmy wykorzystać, ale niestety nie udało się - powiedział napastnik Nesty, Mariusz Kuchnicki.
Torunianie treningi na lodzie zaczęli w ubiegły poniedziałek, 25 lipca. W ramach turnieju Nesta rozegrała swoje pierwsze spotkania przed nadchodzącym sezonem w PLH.
- Wiadomo są to mecze kontrolne. Jesteśmy teraz w okresie przygotowawczym i cały czas pracujemy tak naprawdę przed meczami w ekstralidze. Będziemy walczyć i robić co w naszej mocy - obiecywał Mariusz Kuchnicki.
Dodatkowym smaczkiem w trakcie sobotniego meczu były ostre starcia między zawodnikami. Szczególnie w trzeciej tercji, m.in. Łukasz Chrzanowski, Kamil Gościmiński i Daniel Minge wdali się w bójki z Łotyszami.
- Taki jest po prostu hokej. Niektóre mecze są bardziej łagodne, niektóre mniej. W polskiej lidze nie da się grać tak ostro. Łotysze prezentują bardziej światowy poziom i taki hokej to jest u nich normalny - ocenił Kuchnicki.