Jedynym zawodnikiem, któremu udało się przeżyć tę katastrofę jest Aleksandr Galimov. 26-letni skrzydłowy na razie jest w głębokim szoku i nie ma do niego dostępu. Wiadomo jedynie, że jego stan psychiczny jest na tyle zły, że opuszczenie szpitala nie jest możliwe. Galimov, wstrząśnięty wypadkiem, nie umie wykrztusić z siebie ani słowa.
Źródło artykułu: