Sylwetki Jacka Bąka nie trzeba dłużej przedstawiać sportowym, a zwłaszcza piłkarskim kibicom. To jeden z najwybitniejszych reprezentantów naszego kraju, który z "Orzełkiem" na piersi wystąpił w 96 meczach, co pozwala mu uplasować się na czwartym miejscu na liście Klubu Wybitnego Reprezentanta. Jakież mogło być zdziwienie hokejowych kibiców, gdy w minioną niedzielę w meczu I ligi hokeja na lodzie w Katowicach w szeregach Orlika Opole zadebiutował Jacek Bąk junior. Porównania i analogie do wybitnego niegdyś kapitana reprezentacji Polski w piłce nożnej nie były dziełem przypadku, bo 19-latek jest właśnie synem byłego zawodnika m.in. RC Lens, czy Olimpique Lyon.
Młody hokeista postanowił jednak nie pójść w ślady taty i spróbował swoich sił na lodowej tafli. - Jedni wolą blondynki, a inni brunetki, mój tato grał w piłkę nożną, a ja poszedłem w innym kierunku. Tato nie miał nic przeciwko temu, nigdy nie naciskał na mnie, aby wybrać piłkę nożną. Zresztą sam też miał kiedyś styczność z tą dyscypliną sportu, ciągle ma cały sprzęt, a jak jest na święta, to trenujemy razem. Widać, że wie, o co chodzi. Oczywiście jak byłem młodszy, to trenowałem piłkę nożną, ale nawet wtedy pasjonowałem się hokejem i dlatego postanowiłem pójść w tę stronę. Oczywiście co będzie dalej, to nie wiadomo, bo na razie chodzę do liceum i łączę tę pasję ze szkołą, ale później będą studia i wtedy okaże się, czy swoją przyszłość zwiążę z hokejem, czy nie - podkreśla 19-letni zawodnik na łamach Gazety Wyborczej.
Kariera Bąka juniora powoli nabiera tempa. 19-latek pierwsze hokejowe szlify zbierał w rodzinnym Lubinie, jednak ze względu na złe warunki do treningów szybko przeniósł się do Nowego Targu. Obecnie 19-latek związany jest z występującym w Ekstraklasie JKH GKS-em Jastrzębie. Jastrzębianie kilka sezonów temu zawarli współpracę z Orlikiem, na mocy której zawodnicy nie mieszczący się w pierwszym składzie mogą być wypożyczani do opolskiego klubu, gdzie grając klasę niżej mogą ogrywać się i zbierać niezbędne doświadczenie. Tak jest teraz w przypadku Bąka juniora.
Źródło - Gazeta Wyborcza Opole.