Od początku meczu Cracovia została zepchnięta do obrony. Raz po raz na bramkę Rafała Radziszewskiego sunęły ataki zawodników z Rosji, którzy chcieli szybko zdobyć bramkę. Hokeiści Cracovii nie mogli złapać rytmu gry a sytuacje dodatkowo skomplikowały kary. W 10 minucie, gdy na ławce kar przebywał Łukasz Rutkowski Rosjanie wykorzystali zamieszanie przed bramką Pasów i krążek w sieci po raz pierwszy umieścił Gusev.
Od tego momentu Pasy grały nieco lepiej, choć nadal stroną dominująca byli Rosjanie. Na 5 minut przed końcem tercji ładna akcją zakończoną strzałem popisał się Aron Chmielewski. Po chwili na ławkę kar trafił Gorshakov i bliski pokonania Sudnitsyna był najpierw Nick Sucharski, a w chwilę później kapitan zespołu Piotr Sarnik. Na 12 sekund przed zakończeniem tercji do odbitego krążka dopadł Vasiliev i pokonał Radziszewskiego po raz drugi.
Na początku drugiej połowy mistrz Polski mógł zdobyć kontaktową bramkę. Krakowianie grali w podwójnej przewadze, której jednak nie zdołali wykorzystać. Kiedy na ławce kar przebywał już tylko jeden zawodnik Rubina po doskonałym podaniu od Sucharskiego pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Leszek Laszkiewicz. Najlepszy zawodnik PLH odkupił swoje winy w 28 minucie, kiedy po szybkim rajdzie mierzonym strzałem pokonał Sudnitsyna. Ta bramka dodała hokeistom z Krakowa skrzydeł i śmielej zaatakowali. Mimo kilku dogodnych sytuacji nie zdołali zdobyć wyrównującego gola za to stracili trzecią bramkę.
W odpowiedzi Chmielewski doskonale obsłużył Sucharskiego, ale bez efektów bramkowych. Efektownie, a przede wszystkim efektywnie do końca tercji grali przeciwnicy i Semin Voloshenko zdołał pokonać polskiego bramkarza jeszcze przed końcową syreną.
Trzecia tercja rozpoczęła się jeszcze gorzej niż zakończyła się druga. Podanie w środku tercji Cracovii przejął Galanov i po raz piąty umieścił krążek w bramce Pasów. Pięć minut później było praktycznie po meczu. Składną akcję ekipy Rubina zakończył strzałem z ostrego kąta Voloshenko i było już 6:1. Przeciwnicy mistrza Polski wcale nie zamierzali zwalniać tempa i popularny Radzik kilkakrotnie mógł popisać się swoimi umiejętnościami. Hokeiści Cracovii do końca próbowali zdobyć kolejne gole, ale nie potrafili sforsować obronę przeciwnika. Do ostatniej syreny wynik nie uległ już zmianie i Pasy zanotowały w pierwszym spotkaniu bolesną przegraną 1:6. W sobotę przyjdzie im się zmierzyć z ekipą gospodarzy. Rubin Tiumeń był w tym spotkaniu zespołem zdecydowanie lepszym i udowodnił, że będzie jednym z faworytów półfinału na Ukrainie.
Comarch Cracovia - Rubin Tiumeń 1:6 (0:2, 1:2, 0:2)
0:1 - Vladimir Gusev (Bezrukov) '8 5/4
0:2 - Anatolij Vassiliev (Neznamov) '20
1:2 - Leszek Laszkiewicz '28
1:3 - Anton Zmahaev (Syomin, Vasiliev) '33
1:4 - Roman Voloshenko (Stasyuk) '40
1:5 - Maxim Galanov (Galanov, Zimin) '42
1:6 - Roman Voloshenko (Zhmayev) '47
Składy:
Cracovia: Radziszewski (Raszka) - Wajda, Besch, Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik - Prokop, Immonen, Chmielewski (2), Dvorak, Sucharski (2) - Wilczek, Sznotala (2), Piotrowski, Rutkowski (2), Martynowski - Dulęba (2), Lenius, Kosidło, Horowski, Cieślicki.
Rubin: Sudnitsyn (Demidov) - Haidarov, Korsunov, Stasyuk (2), Trifonov, Voloshenko - Bezrukov, Gusev, Gorshakov (2), Sevostyanov, Yachmenev - Galanov, Zhurikov, Zimin (2), Korobov, Yaehmenev - Popov (2), Syomin, Neznamov, Zhmayev, Vasiliev.
Kary: Cracovia - 10, Rubin - 8.
Strzały Cracovia - 21, Rubin - 36.
Sędziowie: Berneker, Hradil; Gladchenko, Gorbatyuk
Widzów: ok 650.
Drugi piątkowy mecz: Donbass Donieck - Metalurg Lipawa 6:2 (3:0, 0:1, 3:1)