Gospodarze z Sanoka początek sezonu mieli nie najlepszy. Włodarze klubu wyciągnęli jednak wnioski z poprzedniego, nieudanego sezonu i dokonali zmiany na ławce trenerskiej. Od tego momentu drużyna z Podkarpacia rozpoczęła swój marsz w górę tabeli i obecnie przewodzi ligowej stawce. Ciarko będzie chciało powtórzyć sukces z poprzedniego roku i ponownie wygrać puchar, dając jednocześnie pozostałym drużynom sygnał, że są nadal w doskonałej formie przed decydującą częścią sezonu.
Sanoczanie już w półfinale spotkają się z zespołem Mistrza Polski - Comarch Cracovią. Podopieczni Marka Zientary mają w tym sezonie patent na Pasy, z którymi wygrali wszystkie mecze. Trener Cracovii Rudolf Rohaček zapowiada, że jego zespół nie zamierza się przestraszyć przeciwnika - Sanok był na liście moich życzeń - mówił po losowaniu czeski szkoleniowiec i trudno się temu dziwić. Krakowianie mają coś do udowodnienia, a pamiętajmy, że jeszcze miesiąc temu toczyli wyrównane boje w półfinale Pucharu Kontynentalnego. Mistrz Polski tuż przed zamknięciem okienka transferowego wzmocnił się Adrianem Kowalówką i Maciejem Postkiem.
Drugą parę półfinałów tworzy Aksam Unia Oświęcim oraz JKH GKS Jastrzębie. Oświęcimianie powoli łapią ligowy rytm po zmianie na ławce trenerskiej. Charles Franzen miał ponad miesiąc czasu aby ustawić drużynę pod własną taktykę. Dla ubiegłorocznego finalisty Pucharu priorytetem jest jednak zajęcie minimum 4 miejsca w lidze na koniec rundy zasadniczej. Jeszcze kilkanaście kolejek temu wydawało się to bardzo trudne do wykonania, jednak po 5 kolejnych zwycięstwach Unia ma tyle samo punktów co 4 w tabeli GKS Tychy. Oświęcimianie na początku grudnia pokonali na własnym lodowisku JKH 6:3 i to oni będą faworytem tej pary.
Jastrzębie zapowiada, że na Podkarpacie nie wybiera się jedynie na wycieczkę. Drużyna Jirziego Reznera wyruszyła do Sanoka już we wtorek. Władze klubu zapowiadają dodatkowe premie za zwycięstwo w turnieju i wierzą w zwycięstwo nad Aksam Unią. W zespole panuje bojowa atmosfera i nikt nie narzeka na kontuzje. Trzecia drużyna PLH pokazała w tym sezonie, że potrafi sprawić niespodziankę i to nie tylko na swoim terenie.
W Sanoku zapowiadają się więc emocjonujące zawody. Wszystkie zespoły pragną zdobyć trofeum i 90 tysięcy złotych. Spotkanie JKH GKS Jastrzębie - Aksam Unia Oświęcim rozpocznie się w środę, o godzinie 16. W tym samym dniu, o 20 Ciarko PBS Bank Sanok będzie walczył z Comarch Cracovią o awans do finału. Zwycięzcy par spotkają się 29 grudnia o godzinie 18.