Lubimy twardy hokej - komentarze po meczu Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy

Sosnowiczanie sprawili niespodziankę, zasłużenie pokonując GKS Tychy 4:2. - Znając nasze możliwości, martwiliśmy się do ostatnich sekund meczu - powiedział Rafał Cychowski, obrońca Zagłębia. Oprócz niepewności sosnowiczanom towarzyszyło zaskoczenie.

Zbigniew Szydłowski (bramkarz Zagłębia Sosnowiec SA, wybrany najlepszym zawodnikiem meczu w swojej drużynie): Myślę, że rywalizacja wszystkim dobrze robi, ale najważniejsze są trzy punkty i to teraz się liczy, że punktujemy zarówno na własnym lodzie, jak i na wyjeździe. Przed każdym meczem jest mały stres, trzeba to przewalczyć i staram się to zrobić jak najlepiej.

Karol Golec (napastnik Zagłębia Sosnowiec SA): Z mojej perspektywy to wygląda tak, że gram z dobrymi zawodnikami, dlatego idzie dobrze. Byłem w szpitalu, przez co miałem długą przerwę, ale wszystko ułożyło się dobrze. Nie spodziewaliśmy się takiego przebiegu spotkania, ale daliśmy z siebie wszystko i graliśmy do końca. W tym meczu strzeliłem swoją czwartą w życiu bramkę w ekstraklasie, dlatego tak się cieszyłem, ale w sumie z każdego gola tak się cieszę. Mieliśmy ciężki okres przygotowawczy, więc teraz dajemy z siebie wszystko w spotkaniach.

Rafał Cychowski (obrońca Zagłębia Sosnowiec SA): Cieszę się ze zdobytej przeze mnie bramki (na 4:2 - przyp. red.), dzięki niej mogliśmy trochę odsapnąć. Dwa gole przewagi... chociaż znając nasze możliwości, martwiliśmy się do ostatnich sekund meczu. Kulały te końcówki w naszym wykonaniu. Zapomnieliśmy już o tamtych meczach i skupiamy się na tych, które są przed nami. Czy ja wiem, czy przepracowaliśmy dobrze przerwę w rozgrywkach? Możliwe, że tak, może po prostu inne drużyny nie pracowały tak dobrze przez ten miesiąc, ale my nie zmarnowaliśmy tego czasu, co widać na lodzie. Nie odpuszczamy do ostatniej sekundy. Mimo wszystko to nie był łatwy mecz. Z tyszanami są trudne spotkania, gdyż grają twardy i czysty hokej, ale my lubimy taki.

Jacek Płachta (trener GKS-u Tychy): Przegraliśmy przez złe decyzje, moi zawodnicy nie strzelają wtedy, kiedy mają strzelać, przez to gra się nie układa, jest nerwowo i przegrywamy.

Komentarze (0)