Po ostatnich kilku spotkaniach rundy zasadniczej, kiedy torunianie dwukrotnie wygrali po rzutach karnych z Unią Oświęcim oraz GKS-em Tychy, nikt nie przypuszczał, że w niedziele nie zdołają strzelić rywalom nawet jednego gola. Warto dodać, że gdy Nesta była na fali pokonała również Zagłębie na ich własnym terenie 6:3. Po zakończeniu rundy zasadniczej, napastnik Nesty Marek Wróbel był dobrej myśli. - Zagłębie Sosnowiec będzie miało większy respekt do nas - powiedział.
Sosnowiczanie jak widać, odrobili lekcje i przygotowali się do pierwszego spotkania znakomicie. Odesłali z kwitkiem rywali, wygrywając 5:0. Chociaż w premierowej odsłonie kibice nie obejrzeli żadnego gola, to pierwsze celne trafienie Jarosława Dołęgi poderwało gospodarzy.
Podopieczni Jaroslava Lehocky’ego powinni wyciągnąć wnioski przed drugim meczem. Przede wszystkim powinni unikać boksu kar, w którym w niedziele przesiedzieli pół godziny (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie). Torunianie zawsze na własnym terenie są groźni. Jednak hokeiści Zagłębia również zadbali o swoją formę i postanowili przyjechać do Torunia dzień wcześniej, by nie ryzykować wyjechania na lód prosto z autobusu.
Nesta Karawela Toruń - Zagłębie Sosnowiec, wtorek, godz. 18.30.
O odrobienie strat - zapowiedź meczu Nesta Karawela Toruń - Zagłębie Sosnowiec
W dolnej części tabeli pierwsze spotkanie między Zagłębiem Sosnowiec a Nestą Karawelą rozegrali na swoją korzyść gospodarze. Rywalizacja przenosi się teraz do Grodu Kopernika.
Źródło artykułu:
wierzę, że dwukrotnie wygra TORUŃ FORZA TKH