22-letni hokeista przyznał, że ostatnie dni nie były łatwe dla najlepszych polskich graczy. - Ten tydzień był dość ciężki szczególnie dla zawodników, którzy wcześniej skończyli play-off. Rano treningi były na grupy, gdzie mocno trenowaliśmy - głównie małe gry 1:1, 3:3. Wieczorem natomiast trenowaliśmy wszyscy razem i było więcej założeń taktycznych, jak wyjście z tercji, obrona strefy środkowej gra 5/5 i 5/4. Szczegółowe założenia na mecz trenera poznamy przed meczem.
Radosław Galant ocenił także Słowenię, z którą wkrótce polskim kadrowiczom przyjdzie się zmierzyć. - Słoweńcy to mocny przeciwnik, na tle którego będziemy mogli sprawdzić naszą dyspozycje. Pozostanie parę dni, żeby błędy, które się zdarzały w meczu wyeliminować i na Węgrzech w 2 ostatnich spotkaniach przed MŚ ich nie popełniać. Po tych meczach myślę, że trener już poda skład na MŚ i pozostanie tylko szlifowanie formy i dogranie się chłopaków w poszczególnych formacjach - zakończył.