W ostatnich dniach Sebastian Kowalówka zdecydował się na powrót do zespołu aktualnego wicemistrza Polski. - Zmieniam klub i przechodzę do ComArch Cracovii. Dostałem propozycję i po rozmowach zdecydowałem się na podpisanie rocznego kontraktu. Było wiele czynników, które mnie do tego skłoniły. Jednym z nich jest fakt, że trener Rohaczek mnie zna, grałem przecież u niego już dwa lata. Będę robił wszystko, żeby wrócić do formy sprzed lat. Resztę wolałbym zachować dla siebie - przyznał w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
W klubie z Krakowa jest już także Adrian, brat Sebastiana. Czy zatem jego obecność miała pewien wpływ na decyzję o transferze? - Raczej nie. Wiadomo, gra z bratem to fajna sprawa. Ale tak, jak powiedziałem, było wiele innych czynników, które zadecydowały. Jest nas czterech z Oświęcimia i wszyscy razem będziemy jeździć na mecze do Krakowa.
Poprzednie sezony zawodnik ten spędził w Aksam Unii Oświęcim, z którą zdobył dwa brązowe medale. - Na pewno jednak nie zaliczę tych lat do udanych. W sezonie 2010/11 doznałem kontuzji, która wyeliminowała mnie z gry na praktycznie całe rozgrywki. O minionym sezonie wolałbym zaś nie wspominać, bo działo się w nim bardzo dużo. Chcę zapomnieć i wrócić kiedyś w zdecydowanie lepszej dyspozycji!