MŚ w hokeju: Polacy przegrali z Włochami na inaugurację turnieju w Kraków Arenie

Polscy hokeiści doznali minimalnej porażki z drużyną Włoch w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata Dywizji 1A rozgrywanych w hali Kraków Arena.

Zespół włoski rywalizował w zeszłym roku w światowej elicie, ale zajął wówczas 15. miejsce i spadł do Dywizji 1A. To właśnie hokeiści z Italii byli rywalami Polaków w niedzielnym meczu rozgrywanym w hali Kraków Arena. Nasi reprezentanci zaczęli dosyć nerwowo, już w 2. minucie niepotrzebną karę złapał Tomasz Malasiński, ale Biało-Czerwoni przetrwali okres gry w osłabieniu.
[ad=rectangle]
Z czasem Polacy coraz pewniej czuli się na lodzie. Wygrywali większość wznowień, ale brakowało celnych strzałów. W 14. minucie gospodarze przegrali bulika w tercji neutralnej, krążek przejął Marco Isnam, który podał do Briana Ihnacaka, a ten pięknym strzałem z nadgarstka w samo okienko pokonał Rafała Radziszewskiego. Kilka minut później Biało-Czerwoni po raz pierwszy grali w przewadze, lecz nie byli w stanie doprowadzić do remisu i premierową część spotkania zakończyli przy wyniku 0:1.

Drugą tercję Polacy zaczęli bardzo ambitnie, ale wciąż brakowało celnych strzałów. W 27. minucie nasi hokeiści przeprowadzili koncertową akcję: Rafał Dutka podał "gumę" do stojącego za bramką Sebastiana Kowalówki, a ten idealnie obsłużył Grzegorza Pasiuta. Biało-Czerwoni chcieli iść za ciosem, lecz nie objęli prowadzenia, kiedy na ławce kar przebywał Markus Gander. W 34. minucie mieli ku temu jeszcze jedną okazję, jednak stracili krążek w tercji obronnej rywali i dwójkową kontrę pewnie wykończył Anton Bernard. Po drugiej części meczu Polacy pechowo przegrywali 1:2.

Trzecią tercję Włosi rozegrali znakomicie. Nie tylko nie dali się zepchnąć do obrony, ale i sami wytwarzali kolejne okazje pod bramką Radziszewskiego. W 52. minucie Gander wpadł na polskiego bramkarza, któremu puściły nerwy. Radziszewski uderzył przeciwnika w twarz, za co otrzymał karę meczu i jego miejsce między słupkami musiał zająć Przemysław Odrobny.

W trakcie długiego okresu gry w przewadze hokeiści z Italii parę razy sprawdzili polskiego golkipera. Czas naglił, a Biało-Czerwoni nie byli w stanie wypracować dogodnej sytuacji do wyrównania. Na 31 sekund przed końcem trener Jacek Płachta poprosił o czas, po czym z bramki zjechał Odrobny. Na nic się to zdało, ponieważ nasi hokeiści nie oddali już w tym meczu ani jednego celnego strzału.

Polska, beniaminek w Dywizji 1A, przegrała na inaugurację mistrzostw świata rozgrywanych w Krakowie z włoską drużyną 1:2 na oczach ponad 9,5 tys. kibiców. Hokeiści z Półwyspu Apenińskiego nie rozegrali najlepszego spotkania, ale wystarczyło to do pokonania Biało-Czerwonych. Polakom zabrakło przede wszystkim skuteczności. Nie ulega wątpliwości, że celem naszych reprezentantów będzie walka o pozostanie w Dywizji 1A. W poniedziałek Polska zmierzy się z Japonią.

Polska - Włochy 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)

Bramki:
0:1 - Ihnacak (Isnam) 14'
1:1 - Pasiut (Kowalówka, Dutka) 27'
1:2 - Bernard (Ramoser) 34' (4 na 5)

Strzały: 18-28.
Kary: 29-10.

Składy:

Polska: Radziszewski, Odrobny - Pociecha, Dutka, Chmielewski, Kowalówka, Pasiut - Bryk, Rompkowski, Zapała, Malasiński, Kolusz - Wajda, Kotlorz, Laszkiewicz, Dziubiński, Galant - Kruczek, Wanacki, Bagiński, Urbanowicz, Kalinowski.

Włochy:
Bernard, Tragust - Hofer, Helfer, Gander, Bernard, Ramoser - Sullivan, Marchetti, Isnam, Ihnacak, di Casmirro - Zanatta, Egger, Frigo, Morini, Kostner - Trivelatto, Zanatta, Felicetti, Andergassen, Frei.

{"id":"","title":""}

***
W pierwszym meczu krakowskiego turnieju zmierzyły się ekipy Węgier i Japonii. Reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni dwukrotnie obejmowali prowadzenie w tym spotkaniu, ale za każdym razem rywale błyskawicznie wyrównywali. O losach meczu zadecydowała końcowa część trzeciej tercji, w której gole dla Madziarów strzelali Frank Banham (swego czasu grał w NHL) i Janos Hari. Przed rokiem Węgrzy odebrali Japonii awans do światowej elity w turnieju rozgrywanym w koreańskim Goyangu. W Krakowie okazali się lepsi w stosunku 4:2.

Węgry - Japonia 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)

Bramki:
0:1 - Obara (Minoshima, Nishiwaki) 2'
1:1 - Koger (Banham, Sarauer) 10'
1:2 - Hirano (Yanadori, Yamada) 31'
2:2 - Erdely (Sebok, Hari) 32'
3:2 - Banham (Sarauer, Magosi) 57' (5 na 4)
4:2 - Hari (Orban, Erdely) 59' (do pustej bramki)

Strzały: 28-23.
Kary: 2-8.

***
Drużyna Kazachstanu okazała się zbyt mocnym rywalem dla zespołu ukraińskiego w drugim meczu niedzielnej serii gier. Spotkanie ustawiła pierwsza tercja, w której gole zdobywali Kevin Dallman i Leonid Mietalnikow. Później Kazachowie w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na lodzie. Kiedy Ukraińcy zdobyli bramkę na 1:3, to ich przeciwnicy odpowiedzieli błyskawicznie. Kazachstan zwyciężył ostatecznie 5:2 i pokazał, że będzie się starał szybko powrócić do światowej elity, w której grał jeszcze w ubiegłym roku, zajmując 16. miejsce.

Kazachstan - Ukraina 5:2 (2:0, 1:0, 2:2)

Bramki:
1:0 - Dallman 8' (5 na 4)
2:0 - Mietalnikow (Krasnosłobodcew, Rymariew) 15'
3:0 - Krasnosłobodcew (Rymariew, Litwinienko) 32' (5 na 4)
3:1 - Nimenko (Warłamow, Kohut) 47' (5 na 4)
4:1 - Rudienko (Poliszczuk) 48'
5:1 - Rymariew (Sawienkow) 59'
5:2 - Michnow (Nimenko, Błahy) 60'

Strzały: 24-16.
Kary: 8-8.

Wyniki i tabela MŚ w hokeju na lodzie Dywizji 1A:

niedziela, 19 kwietnia

Węgry - Japonia 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)
Kazachstan - Ukraina 5:2 (2:0, 1:0, 2:2)
Włochy - Polska 2:1 (1:0, 1:1, 0:0)

poniedziałek, 20 kwietnia

Kazachstan - Węgry godz. 13:00
Włochy - Ukraina godz. 16:30
Polska - Japonia godz. 20:00

środa, 22 kwietnia

Kazachstan - Japonia godz. 13:00
Włochy - Węgry godz. 16:30
Polska - Ukraina godz. 20:00

czwartek, 23 kwietnia

Japonia - Włochy godz. 13:00
Ukraina - Węgry godz. 16:30
Polska - Kazachstan godz. 20:00

sobota, 25 kwietnia

Japonia - Ukraina godz. 13:00
Włochy - Kazachstan godz. 16:30
Polska - Węgry godz. 20:00

MDrużynaMZZPD/KPPD/KPBramkiPunkty
1 Kazachstan 1 1 0 0 0 5-2 3
2 Węgry 1 1 0 0 0 4-2 3
3 Włochy 1 1 0 0 0 2-1 3
4 Polska 1 0 0 0 1 1-2 0
5 Japonia 1 0 0 0 1 2-4 0
6 Ukraina 1 0 0 0 1 2-5 0
Komentarze (12)
avatar
yes
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
39 lat temu oglądałem w TVP (telewizor szmaragd 901) na żywo wygraną Polski z ZSRR. Wygrali 6-4 z najlepszym, a jednak spadli. 
Jak Feniks z popiołu
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rok 1976 - zwycięstwo nad ZSRR.
W tamtych czasach Grupa A była sześcio- ośmio- osobowa. 
avatar
Bronson
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednym słowem "wszystko po staremu" jeżeli chodzi o hokej w Polsce. 
avatar
binio
19.04.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jedna dobra tercja (II) to za mało,chociaż i w niej nie uniknęli błędu(strata bramki w przewadze).Grupa jest tak wyrównana,że każde miejsce jest możliwe. 
avatar
Modafi
19.04.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kurcze szkoda, liczyłem chociaż na ten 1pkt w meczu z Wlochami. No nic, jutro Japonia, a w środę Ukraina. Tam trzeba szukać pkt aby realnie myśleć o utrzymaniu się w tej dywizji. Generalnie do Czytaj całość