MŚ w hokeju: Waleczni Polacy ulegli Kazachom. W sobotę mecz o Elitę z Węgrami!

W czwartym meczu rozgrywanych w Krakowie hokejowych mistrzostw świata Dywizji 1A Polska przegrała po walce z Kazachstanem. Biało-Czerwoni zachowali jednak spore szanse na awans do światowej Elity!

Kazachstan od samego początku był faworytem do końcowego zwycięstwa w krakowskim turnieju i udowodnił to w trzech poprzednich meczach, gromiąc kolejno Ukrainę, Węgry i Japonię. Polska spotykała się z reprezentacją tego kraju 14 razy i wygrała tylko raz, podczas mistrzostw świata Dywizji 1A rozgrywanych w 2007 roku Chinach. Większość Kazachów występuje w klubie Barys Astana, który rywalizuje w KHL, dlatego prezentowany przez nich hokej jest dosyć dynamiczny.
[ad=rectangle]
Polacy nie przestraszyli się jednak świetnie wyszkolonych rywali. Biało-Czerwoni starali się kreować akcje i oddawać celne strzały na bramkę Kazachów. W pierwszej tercji byli pod tym względem lepsi od przeciwników, bowiem Pawieł Połuektow musiał interweniować 10 razy, natomiast Rafał Radziszewski siedmiokrotnie. Swoje szanse mieli Grzegorz Pasiut i Marcin Kolusz, a w odpowiedzi w poprzeczkę polskiej bramki trafił Roman Sawczenko.

To właśnie Sawczenko otworzył w drugiej tercji wynik spotkania. Na ławce kar przebywał wówczas Rafał Dutka, a Kazachowie mądrze rozegrali krążek przy linii niebieskiej. Kevin Dallman podał do Sawczenki, który posłał "gumę" pod poprzeczkę. Stracona bramka podziałała na Polaków mobilizująco. Biało-Czerwoni ruszyli do ataku i szybko uzyskali dogodną szansę na wyrównanie, gdyż kary złapali Aleksiej Woroncow i Andriej Spiridonow. Sebastian Kowalówka dograł wówczas do Bartłomieja Pociechy, który pięknym strzałem z dystansu doprowadził do remisu!

Gol Pociechy na 1:1

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Kazachowie jeszcze przed przerwą ponownie wyszli na prowadzenie. Dwójkową akcję zwieńczył Roman Starczenko, który płaskim strzałem pokonał Radziszewskiego. Waleczni Polacy rzucili się do ataków w trzeciej tercji. W 49. minucie genialną akcją popisał się Kolusz, który wjechał pod bramkę rywali, minął zwodem Połuektowa i wprowadził "gumę" do pustej bramki!

W hali Kraków Arena zawrzało, ale stracony gol podziałał na Kazachów jak płachta na byka. Sporo pracy miał Radziszewski, a nasi hokeiści nie ustrzegli się błędów. W 56. minucie krążek w tercji obronnej Polaków wyłuskał Konstantin Sawienkow, który podał do Starczenki, a ten pewnym strzałem pokonał Radziszewskiego. Do końca meczu goli już nie było. Kazachstan zwyciężył po niesamowitym boju Polskę 3:2 i z pierwszego miejsca zapewnił sobie awans do światowej Elity.

W sobotę, o godz. 20:00, w ostatnim meczu krakowskich mistrzostw świata Dywizji 1A Polska zagra z drużyną Węgier. Aby uzyskać awans do światowej Elity, Biało-Czerwoni muszą wygrać to spotkanie w regulaminowym czasie gry. Każdy inny rezultat pozwoli zająć w końcowej tabeli drugie miejsce Madziarom, a Polacy pozostaną wówczas na kolejny rok w Dywizji 1A.

Polska - Kazachstan 2:3 (0:0, 1:2, 1:1)

Bramki:
0:1 - Sawczenko (Dallman, Krasnosłobodcew) 30' (5 na 4)
1:1 - Pociecha (Kowalówka, Chmielewski) 36' (5 na 3)
1:2 - Starczenko (Rudienko) 37'
2:2 - Kolusz (Bryk, Rompkowski) 49'
2:3 - Starczenko (Sawienkow) 56'

Strzały: 23-27.
Kary: 10-6.

Składy:

Polska: Radziszewski, Odrobny - Bryk, Rompkowski, Zapała, Malasiński, Kolusz - Pociecha, Dutka, Chmielewski, Kowalówka, Pasiut - Wajda, Kotlorz, Laszkiewicz, Dziubiński, Galant - Kruczek, Wanacki, Bagiński, Urbanowicz, Kalinowski.

Kazachstan:
Połuektow, Malgin - Dallman, Siemionow, Poliszczuk, Starczenko, Rudienko - Sawczenko, Litwinienko, Żajłauow, Puszkariow, Spiridonow - Łakiza, Mietalnikow, Sawienkow, Rymariew, Krasnosłobodcew - Triasunow, Lipin, Woroncow, Chudiakow, Pańszyn.

Bramki z meczu

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

***
Jako pierwsi wyszli w czwartek na lód hokeiści z Włoch i Japonii. Zespół z Italii potrzebował zwycięstwa, aby przedłużyć nadzieje na awans do Elity. Natomiast reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni liczyli na premierową wygraną w krakowskim turnieju i opuszczenie zajmowanej przed czwartą kolejką ostatniej pozycji w tabeli. Włosi błyskawicznie ruszyli do ataku, w pierwszej tercji oddali aż 16 strzałów, ale dopiero w 20. minucie gola zdobył Luca Frigo.

Drugą partię zdominowali Japończycy, a bramkę na 1:1 strzelił Mei Ushu. Kiedy w 48. minucie Joachim Ramoser wyprowadził włoski zespół na prowadzenie, wydawało się, że hokeiści z Italii opanowali sytuację. Odpowiedź rywali była jednak niesamowita: najpierw Shinya Yanadori wyrównał na 2:2 w 56. minucie, a zaledwie 70 sekund później fatalny błąd włoskiej defensywy i sytuację sam na sam wykorzystał Yushiroh Hirano. Włosi nie byli już w stanie się pozbierać. Przegrali cały mecz 2:3 i w następnym roku ponownie będą rywalizować w Dywizji 1A. Ważny krok w kierunku utrzymania zrobili Japończycy, którzy w sobotę nie mogą sobie pozwolić na porażkę w regulaminowym czasie gry z Ukraińcami.

Japonia - Włochy 3:2 (0:1, 1:0, 2:1)

Bramki:
0:1 - Frigo (Gander, Bernard) 20'
1:1 - Ushu (Takahashi, Yanadori) 39'
1:2 - Ramoser (Ihnacak, Marchetti) 48'
2:2 - Yanadori (Tanaka, Ushu) 56'
3:2 - Hirano 58'

Strzały: 26-26.
Kary: 0-4.

***
Niesamowite emocje towarzyszyły również drugiemu spotkaniu rozgrywanemu w czwartek w hali Kraków Arena. Walczący o awans do Elity Węgrzy przegrywali ze starającymi się o utrzymanie w Dywizji 1A Ukraińcami już 0:2, mimo iż od początku meczu starali się dyktować na lodzie warunki gry. Pod koniec drugiej tercji kontaktowego gola dla Madziarów zdobył Andrew Sarauer, co jeszcze bardziej dodało skrzydeł jego drużynie.

W trzeciej części meczu Węgrzy długo nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania. Udało się w 52. minucie, kiedy bramkę w przewadze uzyskał Daniel Kóger. W 57. minucie Sarauer strzelił swojego drugiego gola w meczu, ku uciesze 3 tys. obserwujących to spotkanie węgierskich kibiców. Gdy na ławce kar przebywał Frank Banham, Ukraińcy zdołali umieścić krążek w bramce Madziarów, lecz sędziowie po konsultacji wideo nie uznali tego trafienia, gdyż jeden z zawodników przeszkadzał golkiperowi. W odpowiedzi do ataku ruszyli Węgrzy i Istvan Sofron przepchnął "gumę" obok niefortunnie interweniującego Eduarda Zacharczenki.

Węgrzy odnieśli trzecie zwycięstwo w krakowskim turnieju i do awansu potrzebują już tylko punktu w meczu z Polakami (nie mogą przegrać w regulaminowym czasie gry). Ukraina natomiast musi w sobotę pokonać za trzy punkty zespół Japonii, aby pozostać na zapleczu Elity kosztem reprezentacji z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Węgry - Ukraina 4:2 (0:0, 1:2, 3:0)

Bramki:
0:1 - Błahy (Michnow, Kuhut) 25' (5 na 4)
0:2 - Hnidenko (Michnow, Błahy) 35'
1:2 - Sarauer (Banham, Gőz) 37'
2:2 - Kóger (Sarauer, Hári) 52' (5 na 4)
3:2 - Sarauer (Kóger, Sofron) 57'
4:2 - Sofron (Kiss) 58' (4 na 5)

Strzały: 32-17.
Kary: 8-6.

Wyniki i tabela MŚ w hokeju na lodzie Dywizji 1A:

niedziela, 19 kwietnia

Węgry - Japonia 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)
Kazachstan - Ukraina 5:2 (2:0, 1:0, 2:2)
Włochy - Polska 2:1 (1:0, 1:1, 0:0)

poniedziałek, 20 kwietnia

Kazachstan - Węgry 5:0 (1:0, 3:0, 1:0)
Włochy - Ukraina 2:1 po dogr. (0:0, 1:1, 0:0, 1:0)
Polska - Japonia 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)

środa, 22 kwietnia

Kazachstan - Japonia 7:2 (3:0, 0:0, 4:2)
Węgry - Włochy 4:1 (2:0, 0:0, 2:1)
Polska - Ukraina 3:2 (0:0, 1:0, 2:2)

czwartek, 23 kwietnia

Japonia - Włochy 3:2 (0:1, 1:0, 2:1)
Węgry - Ukraina 4:2 (0:0, 1:2, 3:0)
Kazachstan - Polska 3:2 (0:0, 2:1, 1:1)

sobota, 25 kwietnia

Japonia - Ukraina godz. 13:00
Włochy - Kazachstan godz. 16:30
Polska - Węgry godz. 20:00

MDrużynaMZZPD/KPPD/KPBramkiPunkty
1 Kazachstan 4 4 0 0 0 20-6 12
2 Węgry 4 3 0 0 1 12-10 9
3 Polska 4 2 0 0 2 8-7 6
4 Włochy 4 1 1 0 2 7-9 5
5 Japonia 4 1 0 0 3 7-15 3
6 Ukraina 4 0 0 1 3 7-14 1
Komentarze (15)
avatar
kornisztorunia
24.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem zły na trenera bo Odrobny świetnie bronił mecz wcześniej a ten go zmienił!!!! 
Krzyżacy RSKŻ
24.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
DanGW
23.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No cóż. Można mówić, że było blisko, a i owszem było. Ale Kazachstan to jednak dobra drużyna i nie ma co rozpaczać. Jest mecz z węgrami, gdzie remis by nic nie zmienił. Trzeba po prostu ostatni Czytaj całość
avatar
-K-
23.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
moim zdaniem to byl najlepszy mecz polskiej reprezentacji w tym turnieju do tej pory i to z tak silnym Kazachstanem! nasza druga bramka byla godna ligi NHL!!! sobota zapowiada sie interesujaco Czytaj całość
avatar
jaco
23.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda pierwszego meczu