Siódme miejsce zapewnione - JKH GKS Jastrzębie - TKH Toruń (relacja)

Piątkowe starcie zespołów od pierwszych akcji zapowiadało się na ciekawe widowisko. Takie też było bowiem kibice, którzy zjawili się dziś na Jastorze nie mogli być zawiedzeni. Torunianom brakowało jednak koncentracji w obronie co sprawiło, że do siatki trafiali dziś częściej gospodarze. Dwa trafienia dla JKH zaliczył dziś najskuteczniejszy zawodnik ekipy spod czeskiej granicy Petr Lipina.

Już po pierwszym buliku było ciekawie pod obiema bramkami. Początek spotkania był jednak skuteczniejszy w wykonaniu jastrzębian. Już w trzeciej minucie pierwszego gola w sezonie zdobył dla JKH Tomasz Mackiewicz. Z minuty na minutę przewaga jastrzębian była co raz większa. Ciekawe, a przede wszystkim mądrze konstruowane akcję w ofensywie szybko przyniosły oczekiwane efekty - bramki. Od ósmej minuty jastrzębianie po bramce Andreja Szoke prowadzili już 2:0. Jednak prawdziwy szturm na bramkę Michała Plaskiewicza jastrzębianie przypuścili w 12. minucie. Wtedy właśnie dwa gole strzeliła druga piątka, a na listę strzelców wpisali się kolejno Mateusz Danieluk i Jakub Radwan. Torunianie sprawiali wrażenia jakby przyjechali na Śląsk bez pomysłu na grę.

Druga odsłona, która przyniosła nam mniej bramek niż poprzednia była już bardziej wyrównana. Podopieczni fińskiego szkoleniowca Jarmo Tolvanena potrzebowali silnego impulsu, by wziąć się za grę. Takim okazała się chyba zdobyta przez Petra Lipine bramka na 5:0 dla jastrzębian. W tym momencie nie mający nic do stracenia hokeiści TKH grali w ataku z większą swobodą. Na pięć minut przed końcem drugiej tercji cień szansy na nawiązanie walki z JKH dała torunianom bramka Jarosława Dołęgi, który miał sporo czasu i miejsca by pewnie umieścić krążek w siatce.

Ostatnie dwadzieścia minut spotkania mogło przynieść zwrot akcji. Na lodzie znów przeważali torunianie. Na początku tej tercji zawodnicy TKH wykorzystali podwójną przewagę. W 44. Minucie pewnym strzałem przy słupku popisał się Bartosz Dąbkowski. Goręcej zrobiło się jednak w 51. minucie, kiedy to za sprawą Vladimira Burzila przewaga JKH zmalała tylko do dwóch goli. Przebudzenie jastrzębian nastąpiło dopiero w końcówce meczu. Strzelone w 59. minucie dwie bramki (Lipina, Radwan) tylko przypieczętowały przewagę jastrzębian. Ekipa przyjezdnych jedynie momentami dominowała na lodzie i trzy zdobyte dziś przez nich bramki były w zasadzie wszystkim na co mogli sobie pozwolić.

JKH GKS Jastrzębie - TKH Toruń 7:3 (4:1, 1:1, 2:2)

1:0 - Tomasz Mackiewicz (Rafał Bernacki) 3'

2:0 - Andrej Sz0ke (Pavel Zdrahal) 8'

3:0 - Mateusz Danieluk (Marek Pavlacka) 12'

4:0 - Jakub Radwan (Marek Pavlacka - Mateusz Danieluk)12'

5:1 - Jarosław Dołęga (Teemu Paakkarinen - Sami Salonen) 36'

5:2 - Zoltan Kubat (Dąbkowski Bartosz ) 44' 3/5

5:3 - Vladimir Burzil (Sami Salonen) 51'

6:3 - Petr Lipina (Rudolf Wolf) 59'

7:3 - Jakub Radwan (Marek Pavlacka) 59'

Strzały: 33:33.

Widzów: 600.

Składy:

JKH GKS Jastrzębie: Kosowski (Jakubowski Piotr - nie zagrał) - Wolf, Bryk, Lipina (2), Zdrahal, Szoeke - Pastryk (2), Piekarski, Radwan, Pavlacka (2), Danieluk (4) - Labryga, Górny, Bernacki, Kąkol, Łyszczarczyk - Mackiewicz, Lerch, Rajski, Bibrzycki, Jasik.

TKH Toruń: Plaskiewicz (Jakubowski Paweł - nie zagrał)- Dąbkowski, Burzil, Bomastek (2), Mravec, Dołęga - Kubat, Cychowski, Marmurowicz (2), Salonen, Paakkarinen (2) - Koseda, K. Piotrowski, Jastrzębski (2), Koszarek, Dzięgiel (2) - Porębski, Wieczorek, Wiśniewski, Chrzanowski, Minge.

Kary: JKH - 12 (W tym dwie minuty kary technicznej za nadmierną ilość graczy na lodzie), TKH - 10 minut.

Źródło artykułu: