W Ufie podjęto bowiem kontrowersyjną decyzję. Z ulic miasta zniknęły plakaty z podobiznami zawodników Ak Bars. Jednak trzeba jednocześnie wspomnieć, iż oba wymienione kluby mają swoje siedziby w stolicach regionów wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. Ufa jest głównym miastem Baszkirii, a Kazań to centrum Tatarstanu.
W Ufie stwierdzono, że dobro własnej drużyny jest najważniejsze. Usunięcie billboardów bądź ich zakrycie uznano za element swoistej rywalizacji. Nie przejęto się nawet utratą części wpływów od reklamodawców. Zresztą plakaty ze zdjęciem Siergieja Zinowjewa z Ak Bars Kazań dla mieszkanców Ufy mogły wydawać się i tak dość dziwne...
Przedstawiciel firmy, która zajmuje się instalacją billbordów w mieście, po fali spekulacji, przyznał, że kontrowersyjną decyzję podjęto pod wpływem odczuć miejscowych kibiców.
Cała ta sytuacja wywołała dyskusję, która przeniosła się głównie do Internetu. Pojawiły się głosy, że takiego postępowania można byłoby się spodziewać tylko po przestępcach bądź dyktatorach. Jednak część fanów hokeja uznała, iż billboardy ze zdjęciami zawodników przeciwnych zespołów prowokują i wywołują negatywne odczucia.
- Nie było przyjemnie, gdy widziało się ogromne podobizny hokeistów Ak Bars na ulicach Ufy. Oni są rywalami Saławatu Jułajew! Proszę sobie wyobrazić podobizny reprezentantów Kanady w miastach Rosji. Jednak nie mam nic przeciwko ZZM (skrót od nazwisk zawodników kazańskiego klubu - Zinowjewa, Zaripowa i Morozowa), gdy grają oni w drużynie narodowej - napisał Konstantin.
Większość kibiców hokeja zniknięcie billboardów przyjęła z rozbawieniem, rozumiejąc, iż był to tylko sposób na okazanie wsparcia swojej drużynie, który przy okazji wywołał spore kontrowersje.