Zgodnie z przewidywaniami Estończycy nie okazali się równorzędnymi przeciwnikami dla Polaków, choć ich najlepsza formacja pokazała się momentami z bardzo dobrej strony. Już po pierwszym rzucie krążka nasi hokeiści zameldowali się w tercji obronnej rywali. W 2. minucie błąd defensywy Estonii wykorzystał Patryk Wronka, który nie miał problemów z ulokowaniem "gumy" w bramce bronionej przez Romana Sumichina.
Polacy oddawali sporo strzałów na bramkę przeciwników, ale były to uderzenia spod linii niebieskiej. Estończycy nie byli w stanie zagrozić Kamilowi Kosowskiemu i mieli nawet problemy z wjechaniem do tercji obronnej Biało-Czerwonych podczas gry w przewadze. W 15. minucie nasi reprezentanci powiększyli przewagę po tym, jak Grzegorz Pasiut idealnie obsłużył Arona Chmielewskiego. Jeszcze przed przerwą trzeciego gola zdobył Kacper Guzik i Polacy zakończyli premierową część meczu z imponującą liczbą 25 oddanych strzałów.
Na początku drugiej tercji dała znać o sobie pierwsza formacja Estończyków. Doświadczony Andriej Makrow podał do Aleksandra Pietrowa, ale ten strzałem w długi róg zmusił Kosowskiego do kapitulacji. Utracona bramka podziała na Polaków jak płachta na byka. Już po 51 sekundach odpowiedział Mateusz Bepierszcz, a półtorej minuty później na 5:1 podwyższył Marcin Kolusz. Obraz gry nie uległ zmianie, a tempo nie było już tak szybkie.
{"id":"","title":""}
W 44. minucie ładną akcję przeprowadzili Estończycy. Robert Rooba skierował krążek w kierunku Aleksandra Pietrowa, a ten po raz drugi w meczu pokonał Kosowskiego. Wynik spotkania ustalił w 46. minucie Mateusz Rompkowski, popisując się świetnym uderzeniem w samo okienko spod linii niebieskiej. Od tego momentu Polacy nie forsowali tempa i w pełni kontrolując wydarzenia na lodzie, zwieńczyli całe spotkanie zwycięstwem 6:2.
W czwartkowy wieczór do akcji wkroczyli gospodarze, którzy pewnie pokonali Litwinów 4:0. W piątek reprezentanci naszych północno-wschodnich sąsiadów będą przeciwnikami Biało-Czerwonych. Decydujące o awansie do finałowej fazy kwalifikacji będzie zapewne niedzielne spotkanie drużyn Polski i Węgier.
Polska - Estonia 6:2 (3:0, 2:1, 1:1)
Bramki:
1:0 - Wronka (Bepierszcz) 2'
2:0 - Chmielewski (Pasiut, Łopuski) 15' (5 na 4)
3:0 - Guzik (Wajda) 19'
3:1 - Pietrow (Makrow, Szwarogin) 21'
4:1 - Bepierszcz (Dziubiński) 22'
5:1 - Kolusz (Malasiński) 24'
5:2 - Pietrow (Rooba) 44'
6:2 - Rompkowski (Dziubiński, Chmielewski) 46'
Strzały: 64-16.
Kary: 4-6.
Składy:
Polska: Kosowski - Dronia, Rompkowski, Zapała, Malasiński, Kolusz - Wajda, Pociecha, Chmielewski, Pasiut, Łopuski - Kotlorz, Bryk, Wronka, Dziubiński, Bepierszcz - Kruczek, Bagiński, Urbanowicz, Guzik, Galant.
Estonia: Sumichin - Szwarogin, Łukin, Rooba, Makrow, Pietrow - Minin, Kerna, Fedoruk, Titarenko, Kuzniecow - Auksi, Levkovits, Worang, Sorokin, Konyszew - Robuszkin, Fursa, Wasjonkin, Winogradow, Lukats.
Wyniki i tabela turnieju preeliminacyjnego w Budapeszcie:
czwartek, 11 lutego
Polska - Estonia 6:2 (3:0, 2:1, 1:1)
Węgry - Litwa 4:0 (1:0, 1:0, 2:0)
piątek, 12 lutego
Polska - Litwa godz. 14:30
Węgry - Estonia godz. 18:00
niedziela, 14 lutego
Estonia - Litwa godz. 14:30
Węgry - Polska godz. 18:00
M | Drużyna | M | Z | ZPD/K | PPD/K | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Polska | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 6-2 | 3 |
2 | Węgry | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 4-0 | 3 |
3 | Estonia | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 2-6 | 0 |
4 | Litwa | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0-4 | 0 |