NHL: Trwa niesamowita seria Anaheim

W meczu na szczycie konferencji Pacyficznej w hali Staples Center, gospodarze Los Angeles Kings byli bezradni w starciu z rozpędzonymi Anaheim Ducks.

Drużyna z Anaheim przyjechała do Los Angeles opromieniona serią dziesięciu kolejnych zwycięstw. Po bezbramkowej pierwszej tercji, w drugiej Ducks zwyciężyli 2:1 po golach Ryana Keslera i Davida Perrona. Kings odpowiedzieli trafieniem Milana Lucica. W ostatniej odsłonie podopieczni Bruce Boudreau szybko rozstrzygnęli mecz, gdy w drugiej minucie trafił Jakob Silfverberg.

Wygrana dała Ducks pozycję lidera dywizji Pacyficznej oraz pozwoliła awansować na czwartą pozycję w konferencji Zachodniej. "Kaczory" tracą ledwie trzy punkty do prowadzących Chicago Blackhawks, mając na koncie dwa mecze mniej.

W meczu dwóch zespołów dywizji Centralnej Colorado Avalanche mieli niewiele do powiedzenia w starciu z Nashville Predators. Gospodarze byli szczególnie bezradni w trzeciej tercji przegranej aż 0:4! Swojego 28. gola w sezonie zaliczył młody atakujący Nashville - Filip Forsberg.

Niespodziewanie serię siedmiu porażek z rzędu przerwali w Pittsburghu hokeiści Calgary Flames, którzy pokonali gospodarzy 4:2. Honor Pingwinów ratował strzelec dwóch goli Sidney Crosby. Dwie asysty przy golach Kanadyjczyka zaliczył Patrick Hornqvist. Szwed w czterech ostatnich meczach dopisał do swojego dorobku aż osiem punktów.

Wyniki:

Buffalo Sabres - Minnesota Wild 2:3 k. (0:1, 2:0, 0:1, 0:0, 1:2 k.)

Colorado Avalanche - Nashville Predators 2:5 (1:0, 1:1, 0:4)

Pittsburgh Penguins - Calgary Flames 2:4 (1:1, 1:2, 0:1)

Los Angeles Kings - Anaheim Ducks 2:3 (0:0, 1:2, 1:1)

Zobacz wideo: Davis Cup: kibice - najlepsza broń biało-czerwonych

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)