NHL: mistrzostwa nierozstrzygnięte! Skała Jones zatrzymał Penguins!

AFP
AFP

To miał być piękny wieczór zwieńczony zdobyciem kolejnego Pucharu Stanleya przez Pittsburg Penguins, lecz goście z San Jose mieli inne plany. Dzięki zwycięstwu 4:2 Sharks przedłużyli nadzieję na historyczny sukces.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed przyjazdem do Pittsburgha na piąty mecz finałów play-off San Jose walczyli z przeznaczeniem. Jeszcze nigdy w swojej krótkiej historii nie byli tak blisko Pucharu Stanleya. Penguins mieli jednak wszystkie atuty po swojej stronie. Własna hala, kibice i prowadzenie 3-1 w serii.

San Jose poszli więc na wymianę ciosów. Obie drużyny zapominając o obronie, w pierwszej tercji zdobyły aż pięć goli! Takich 20 minut otwarcia jeszcze w tej serii nie było. Ba! Po upływie nieco ponad pięciu minut na tablicy widniał rezultat 2-2!

Minutę po rozpoczęciu gry krążek do sieci posłał Brent Burns, który objechał bramkę gospodarzy i strzałem pod poprzeczkę zaskoczył Matta Murraya. Niecałe 120 sekund później było już 2-0, gdy tor lotu krążka po strzale Justina Brauna zmienił Logan Couture.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch dla TVP: jestem pozytywnie zaskoczony Horngacherem (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

"Pingwiny" wzięły się ekspresowo za odrabianie strat. W 4 minucie i 44 sekundzie gola kontaktowego zdobył Jewgienij Małkin. Kibice nie zdążyli usiąść na swoich miejscach po wybuchu radości, a 22 sekundy później remis dał Carl Hagelin, który podobnie jak Couture skorzystał z uderzenia Nicka Bonino.

Na przerwę z prowadzeniem schodzili jednak goście. Swojego piątego gola w play-off zdobył Melker Karlsson i jak się okazało, trafienie Szweda było w tym meczu kluczowe.

W drugiej i trzeciej tercji na lodowisku błyszczał już tylko jeden aktor - Martin Jones. Skała. Bramkarz San Jose obronił w ciągu 40 minut 31 strzałów gospodarzy, a dokładając do tego 15 udanych interwencji w pierwszej tercji - aż 44 uderzenia w światło bramki!

Sharks nie mogli zdobyć kolejnego gola i podwyższyć prowadzenia, ale mając za plecami Jonesa czuli się pewnie do samego końca. Bramka na 4-2 padła dopiero w momencie, gdy Penguins wycofali bramkarza. Strzelcem był Joe Pavelski, który przypieczętował drugą wygraną Sharks w finałach.

Sympatycy hokeja mogą już rezerwować czas na noc z niedzieli na poniedziałek, gdy zostanie rozegrany szósty mecz serii w hali SAP Center.

Finał Pucharu Stanleya 2016:

Pittsburgh Penguins - San Jose Sharks 2:4 (2:3, 0:0, 0:1)
0:1 - Brent Burns (Karlsson, Couture) 2'
0:2 - Logan Couture (Braun) 3'
1:2 - Jewgienij Małkin (Kessel, Letang) 5'
2:2 - Carl Hagelin (Bonino) 6'
2:3 - Melker Karlsson (Couture, Dillon) 15'
2:4 - Joe Pavelski (Thornton) 59'

Stan rywalizacji: 3-2 Penguins

Komentarze (0)