PHL: Cracovia uciszyła Stadion Zimowy. Będzie szósty mecz o złoto!

PAP/EPA / Na zdjęciu: Hokeiści Comarch Cracovii
PAP/EPA / Na zdjęciu: Hokeiści Comarch Cracovii

Comarch Cracovia pokonał GKS Tychy 4:2 w piątym meczu finałów Polskiej Hokej Ligi i zachowała wciąż szanse na obronę tytułu. Szósty mecz w Krakowie już w piątek.

W tym artykule dowiesz się o:

Hokeiści GKS-u byli w środę krok od wywalczenia trzeciego w historii klubu mistrzostwa Polski. Scenariusz ułożył się idealnie: seria finałowa wróciła do Tych, gospodarze prowadzili 3-1 i potrzebowali jednej wygranej. Plan nie wypalił, bo kapitalnie na Śląsku zagrały Pasy.

Po dwóch wcześniejszych porażkach otwierających rywalizację finałową w Tychach, tym razem zespół z Krakowa przyjechał na Stadion Zimowy z nożem na gardle. Presja dodała mistrzom Polski otuchy, bo już po pierwszej tercji prowadzili 2:0.

Gole zdobywali Bartosz Dąbkowski i Tomas Sykora. Zadanie nie było jednak trudne, bo wystarczyło przystawić kij do idealnego zagrania od Petra Kalusa. Po przerwie obudzili się Tyszanie. GKS do walki poderwał w trzeciej minucie drugiej części gry Jan Semorad.

W końcówce Pasy znów udowodniły swoją determinację, by przenieść rywalizację z powrotem do Krakowa. Na 3:1 trafił po raz drugi Sykora, a trzecią asystę zaliczył Kalus.

ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek

GKS musiał więc ponownie odrabiać straty. Kontaktową bramkę na 2:3 zdobył w 56. minucie Michał Kotlorz i w Tychach zapachniało dogrywką. Gospodarze nie skruszyli jednak krakowskiego muru, a 70 sekund przed końcową syreną stracili jeszcze jednego gola do pustej bramki.

W rywalizacji do czterech zwycięstw w finale play off jest więc 3-2 dla GKS-u. Szósty mecz zostanie jednak rozegrany w piątek w Krakowie. Faworytem tego starcia będą ponownie Pasy.

Wyniki 5. meczu finału play off PHL:

GKS Tychy - Comarch Cracovia Kraków 2:4 (0:2, 1:1, 1:1)
0:1 - Bartosz Dąbkowski - Petr Kalus - Andrew McPherson (12:52) 5/4
0:2 - Tomas Sykora - Petr Kalus - Bartosz Dąbkowski (17:32)
1:2 - Jan Semorad - Andrew Makrov (22:59)
1:3 - Tomas Sykora - Petr Kalus (38:36)
2:3 - Michał Kotlorz - Marcin Kolusz - Jan Semorad (55:54)
2:4 - Lukas Zib (58:50) do pustej bramki

Stan rywalizacji 3:2 dla GKS Tychy (do 4 zwycięstw)

Komentarze (2)
avatar
Sartael
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cracovia dzisiaj popsuła planowaną fetę w Tychach i tym samym wraca do gry o złoto. Kto wie czy nie skończy się na 7 spotkaniach, bo w finale spotkali się godni siebie rywale. 
avatar
yes
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko jeszcze jest możliwe.